Zaskakująca decyzja PZLA. Marcin Lewandowski i Adam Kszczot mają nowego trenera

Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski
Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski

Zaskakujący zwrot w sprawie trenera dla Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota. Jeszcze w lutym wydawało się, że Tomasz Lewandowski dojdzie z władzami PZLA do porozumienia, ale nic z tego nie wyszło. Biegacze mają już oficjalnie nowego szkoleniowca.

"Polski Związek Lekkiej Atletyki w porozumieniu z zawodnikami Adamem Kszczotem i Marcinem Lewandowskim powołał na stanowisko szkoleniowca Kadry Narodowej trenera klasy M Piotra Rostkowskiego" - poinformował w godzinach popołudniowych na swoim Twitterze Polski Związek Lekkoatletyki.

"Zaskakujący news" - tak informację PZLA na Twitterze skomentował Marek Plawgo, były sprinter i płotkarz, dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata.

Decyzja związku rzeczywiście jest mocno zaskakująca. Jeszcze na początku lutego informowaliśmy, że porozumienie między Tomaszem Lewandowskim a szefami związku jest blisko. Do dogrania miały pozostać szczegóły umowy. Później jednak temat ucichł i nie było żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie aż do poniedziałku.

ZOBACZ WIDEO Wielkie wsparcie dla Kowalkiewicz po dotkliwej kontuzji. "Jest mi strasznie przykro, że tyle ludzi przeze mnie się martwiło"

Kim jest nowy szkoleniowiec Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota, który będzie miał za zadanie przygotować obu naszych biegaczy jak najlepiej do IO w Tokio?

"Piotr Rostkowski w latach 90. był czołowym polskim średniodystansowcem. Wielokrotnie reprezentował Polskę na imprezach międzynarodowych, był mistrzem kraju. W lipcu 1997 roku czasem 3:35.62 poprawił rekord Polski w biegu na 1500 metrów (...). W ostatnich czasach zajmował się szkoleniem młodzieży w ośrodku w Szklarskiej Porębie" - czytamy na oficjalnie stronie PZLA.

Co ciekawe, sam Tomasz Lewandowski, jeszcze w poniedziałkowe wczesne popołudnie nie tracił nadziei, że osiągnie porozumienie z szefostwem związku. Na niedzielne posiedzenie zarządu złożył list z propozycją zakopania broni. Był gotowy, jak sam zapewniał, na ustępstwa - o czym poinformował na Facebooku. Pełny wpis poniżej:

Ostatecznie jednak PZLA postawił na mało znanego kibicom Piotra Rostkowskiego.

Przypomnijmy, że na pół roku przed igrzyskami olimpijskimi Marcin Lewandowski i Adam Kszczot zostali bez trenera. Wtedy władze PZLA nie porozumiały się z Tomaszem Lewandowskim. Powodem były rozbieżności w sprawach finansowych. Teraz do porozumienia z Tomasz Lewandowskim również nie doszło.

Czytaj także:
"Nie ma nic lepszego!". Adam Kszczot pokazał słodkie zdjęcie
Halowe mistrzostwa Polski: Justyna Święty-Ersetic potrójnie złota, Haratyk lepszy od Bukowieckiego

Komentarze (6)
avatar
Katon el Gordo
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wygląda na to, że Tomasz Lewandowski PRZELICYTOWAŁ. A prezes Henryk Olszewski ma "długie ręce" i "długą pamięć". 
avatar
jotwu
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Pazerność tego trenera została ukarana.Brawo PZLA.Tak trzeba postępować z szantażystami.Nawet brata nie chciał trenować. 
avatar
Janusz Wojciechowski
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pan wice prezes zarządu kiedyś świetny zawodnik ale działacz beznadziejny, sam dostawał wszystko, a teraz stoi z drugiej strony, udaje Pana, najpierw Witek a teraz Lewandowski, straciłem do teg Czytaj całość
avatar
Witalis
2.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Marcina Lewandowskiego do światowych wyników doprowadził trener/brat Tomasz, zmiana w decydującej fazie przygotowań do IO w Tokio brzmi jak ponury żart leśnych dziadków z PZLA. Zresztą nowy tre Czytaj całość
avatar
yes
2.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Do dogrania miały pozostać szczegóły umowy" - według powiedzenia, diabeł tkwi w szczegółach. Potrzebny trener, a nie targowanie się i/lub diabeł ;) A może Marcin Lewandowski miał już dość te Czytaj całość