Rzut oszczepem mężczyzn w roku olimpijskim stoi na bardzo wysokim poziomie. Johannes Vetter regularnie zbliża się do rekordu świata, świetnie radzi sobie Marcin Krukowski, a jeszcze kilku innych lekkoatletów stać na rzuty powyżej 85 metrów.
W tym gronie nie ma jednak mistrza olimpijskiego z 2016 roku - Thomasa Rohlera. Podczas jednego z treningów doznał na tyle poważnej kontuzji pleców, że ta wykluczyła go niemal zupełnie ze startów. Podczas mistrzostw Niemiec znów pojawił się na starcie, ale spalił pierwszą próbę i wycofał się z zawodów.
Po ich zakończeniu ogłosił, że zabraknie go w Tokio. - Muszę słuchać swojego ciała. Chciałbym uprawiać ten sport na najwyższym poziomie jeszcze przez kilka lat, a start w igrzyskach byłby dla mnie zbyt dużym ryzkiem - powiedział, cytowany m.in. przez espn.com.
W 2016 roku Rohler sięgnął po złoto z wynikiem 90,30 m.
Eliminacje rzutu oszczepem na igrzyskach olimpijskich zaplanowane są na 4 sierpnia. Trzy dni później rozegra się walka o medale.
Czytaj także:
- Adam Kszczot nie jedzie na igrzyska. "Wielka szkoda", "Szok!"
- Wylała morze łez. Polska lekkoatletka opowiada o dramacie, który wykluczył ją z igrzysk
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa eksperta. "Zbigniew Boniek powinien zostać odcięty od internetu"