Wicepremier reaguje. Podjął ważną decyzję ws. Lewandowskiego
W ostatnim czasie rozpętała się burza w temacie stypendiów dla reprezentantów Polski i jest jej pierwszy efekt. Na słowa Marcina Lewandowskiego zareagował wicepremier Piotr Gliński.
- Jako obecny potrójny medalista mistrzostwa świata i Europy, gdzie miałem świetny sezon olimpijski, zostało mi zaproponowane stypendium w wysokości 800 złotych na miesiąc. To kwota ze środków ministerialnych. Takie są ustawowo. PZLA nie chce się do tego "dorzucić". Trochę śmiech - mówił w rozmowie ze "sport.tvp.pl".
I słowa naszego reprezentanta niejako ruszyło środowisko. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Piotr Gliński, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, zdecydował o przyznaniu mu stypendium specjalnego w maksymalnej wysokości.
"Marcin Lewandowski zaakceptował warunki stypendium specjalnego. To 3450 zł brutto miesięcznie" - przekazał PAP dyrektor sportowy PZLA Krzysztof Kęcki.
Okazuje się, że PZLA nie mogło złożyć wniosku o takie stypendium. - Nie mieliśmy więc podstawy prawnej. Dlatego mógł o tym zadecydować tylko minister sportu - dodał wiceprezes związku Tomasz Majewski.
Zobacz także: "Szanujmy się, nie ma o czym mówić". Kolejny lekkoatleta zbulwersowany stypendiami Anita Włodarczyk znów wyróżniona. Oto najlepsi polscy lekkoatleci ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!