W Ukrainie zawrzało po tym, jak Wiktor Petrenko wystąpił w pokazie na lodzie pt. "Czerwony kwiat". Organizatorką spektaklu, który odbył się w Soczi, była Tatjana Nawka. To żona Dmitrija Pieskowa, rzecznika prasowego prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina.
Decyzja mistrza olimpijskiego w łyżwiarstwie figurowym (Petrenko zdobył złoty medal w Albertville w 1992 r. pod flagą Wspólnoty Niepodległych Państw), mistrza świata i Europy, spotkała się z ostrą krytyką w państwie, które od 24 lutego broni się przed rosyjską inwazją zbrojną.
- Sprzedał się za trzy ruble! Petrenko to już przeszłość ukraińskiego łyżwiarstwa figurowego, która w końcu zostanie wyrzucona do kosza - ocenił saneczkarz Władysław Heraskiewicz, cytowany przez portal ua.tribuna.com.
53-letni Petrenko, obecnie wiceprezes Ukraińskiej Federacji Łyżwiarstwa Figurowego, po napaści Rosji na Ukrainę skrytykował akt agresji, ale kiedy w ukraińskich mediach pojawiła się informacja o jego udziale w imprezie łyżwiarskiej w Soczi, niespodziewanie zamknął swój instagramowy profil.
Narodowy Komitet Olimpijski Ukrainy potępił już udział mistrza sportu w pokazie Nawki w Soczi. "Zdecydowanie potępiamy i uważamy za niedopuszczalny czyn Wiktora Petrenko, który niedawno brał udział w pokazach w Soczi - na terytorium kraju agresora, który toczy brutalną wojnę z Ukrainą" - czytamy w komunikacie.
Zobacz:
Ukraińcy wściekli. "Straciłaś słuch czy sumienie?"
Igor Pastuch nie żyje. Miał 31 lat
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2012 zmieniła wygląd. Nie poznasz jej!
