Niebezpieczny wypadek na torze z udziałem Polki. Trener stracił przytomność

Twitter / NOS Sport / Wypadek z udziałem polskiej łyżwiarki
Twitter / NOS Sport / Wypadek z udziałem polskiej łyżwiarki

Do groźnego zdarzenia doszło na torze łyżwiarskim w Salt Lake City. Przed zawodami Pucharu Świata upadek zanotowała jedna z Polek i podcięła holenderskiego trenera Jana Coopmansa. Ten musiał trafić do szpitala.

W dniach 3-5 grudnia odbędą się zawody Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim. Po Tomaszowie Mazowieckim i Stavanger, kolejnym przystankiem dla panczenistów będzie amerykańskie Salt Lake City.

W trakcie jednego z treningów doszło tam do groźnej sytuacji. Upadek zanotowała jedna z polskich zawodniczek. Sunęła po lodzie, a następnie podcięła stojącego tyłem trenera reprezentacji Holandii. Do końca starała się jednak uniknąć zderzenia.

Jan Coopmans z dużym impetem uderzył o tor i stracił na moment przytomość. Szybko pojawiły się przy nim służby medyczne, a następnie został przetransportowany do szpitala na badania.

ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym prezesem PZN? "Kandydatem środowiska narciarskiego jest Adam Małysz"

- Jan przeszedł kompleksowe badania w szpitalu. Dopiero okaże się, co dokładnie mu się stało. Na szczęście na miejscu bardzo szybko interweniowali ratownicy - przekazał Remy Wit, dyrektor techniczny reprezentacji Holandii, w rozmowie z nos.nl.

Holenderskie media przekazały ponadto, że u Coopmansa pojawiło się podejrzenie poważnego wstrząsu mózgu. W trakcie zawodów jego obowiązki przejmą pozostali trenerzy.

Do Salt Lake City poleciało sześć Polek - Karolina Bosiek, Natalia Czerwonka, Magdalena Czyszczoń, Natalia Jabrzyk, Andżelika Wójcik oraz Kaja Ziomek.

Czytaj także:
Legendarny zawodnik wróci na skocznię?! "Gdyby ludzie w Polsce bardzo chcieli"
Pomarańczowe światło. Idealne miejsce na przełamanie dla Polaków

Źródło artykułu: