Rywalizacja biegaczek na dystansie maratonu rozpoczęła się około godz. 9:00. Na trasie stanęła między innymi Izabela Trzaskalska, która ostatecznie linię mety przekroczyła jako dziesiąta.
Prawdziwy dramat na trasie przeżywała Wołha Mazuronak. Białorusinka około dziesiątego kilometra doznała krwotoku. Krew zalewała jej twarz, koszulkę, spodenki i ręce, którymi próbowała go zatamować. Ostatecznie udało jej się to i nie zeszła z trasy. Jednak widok zakrwawionej Mazuronak był poruszający.
Co więcej, piąta zawodniczka igrzysk w Rio de Janeiro, okazała się najlepsza na dystansie 42 kilometrów i 195 metrów, choć na krótko przed metą pomyliła trasę.
Mazuronak była faworytką niedzielnego biegu, w tym sezonie była zresztą najlepsza wśród Europejek na listach światowych. Ostatecznie uzyskała czas 2:26:22, o sześć sekund lepszy od Clemence Calvin, z którą do samego końca rywalizowała o zwycięstwo.
Gana Mazuronak (BLR) con 2:26:22 en un sprint brutal con Calvín (FRA). #Berlin2018
— Runner's World (@runners_es) 12 sierpnia 2018
Sí, la tía que aquí lleva toda la cara ensangrentada. pic.twitter.com/7yF3yP7uWP
ZOBACZ WIDEO Justyna Święty-Ersetic: Nie dociera do mnie to czego dokonałyśmy
Gratulacje za wygranie maratonu i pokazanie światu że zawsze warto walczyć do końca ... zawsze !! BRAWO !!!