Sędzia nie zauważył, że odklepał. Mogło dojść do tragedii
Do przerażającej sceny doszło podczas gali MMA Fury FC 76 w Teksasie. Gianni Vazquez był duszony przez rywala i poddał walkę, ale jego sygnalizacji nie zauważył sędzia. Niewiele brakło, by doszło do tragedii.
Twitter
/ Na zdjęciu: Edgar Chairez (po prawej) i Gianni Vazquez
Meksykański wojownik sygnalizował, że chce poddać walkę, ale sędzia Frank Collazo nie zauważył, że zawodnik nie może już kontynuować pojedynku. Ten powinien zostać przerwany, lecz arbiter nie reagował. Potem Chairez jeszcze przez około 20 sekund dusił rywala.
Zawodnicy i fani są oburzeni zachowaniem sędziego. Apelują, by Collazo pozbawić uprawnień sędziowskich. Jeff Molina, który ma za sobą walki w UFC napisał w mediach społecznościowych, że "Collazo nie powinien więcej zbliżyć się do jakichkolwiek zawodów".
Trener Vazqueza, Colin Oyama, opublikował oświadczenie na Facebooku, w którym ujawnił, że jego podopieczny doznał groźnego urazu łokcia przez późne zatrzymanie walki. "Ten sędzia powinien stracić pracę. Odmówił przerwania walki nawet po tym, jak poprosiłem o interwencję. Z powodu głupoty mój zawodnik doznał urazu stawu łokciowego" - napisał.
Komunikat w tej sprawie wydały też władze Fury FC. Przyznano, że sędzia nie ochronił Vazqueza. "To jest zadanie sędziego w sytuacji, gdy nie może tego zrobić zawodnik. Arbiter tego nie zrobił. Potrzeba ciągłego szkolenia, żeby odpowiednio reagować w takiej sytuacji" - podsumowano.
Czytaj także:
Zmiana rywala Andryszaka w PFL! Zobacz, z kim rozpocznie walkę o milion dolarów
Fury ostro do Usyka. "Ty mały tchórzu!"
