Kaszubowski przed konfrontacją z Irlandczykiem był faworytem bukmacherów. 28-latek z klubu Mighty Bulls Gdynia na dystansie trzech rund musiał jednak uznać wyższość doświadczonego rywala, choć decyzja sędziów nie była jednogłośna.
"Niestety przegrałem niejednogłośną decyzją z Henrym. Na szczęście moje niepowodzenie przełamali moi klubowi koledzy - Bartosz Leśko i Sebastian Przybysz, dobra robota panowie" - napisał na Facebooku Krystian Kaszubowski.
Podopieczny trenera Grzegorza Jakubowskiego doznał drugiej porażki z rzędu w KSW. Poprzednio lepszy od niego okazał się aktualny mistrz kategorii półśredniej, Adrian Bartosiński.
"Moja porażka jest ciężka do przełknięcia tym bardziej, że zapewniliście mi wspaniały doping - serio dziękuję! Wychodząc do walki miałem ciary na całym ciele. Dziękuję, że zawsze jesteście ze mną! Dziękuję trenerom za solidnie przepracowany okres. Teraz musimy przełknąć gorycz porażki i popracować nad tym, aby przy kolejnej walce to moja ręka powędrowała do góry" - skomentował 28-latek.
Czytaj także:
Wielka walka w Polsce potwierdzona. To będzie hit!
"Szokujące starcie" dojdzie do skutku? Pojawia się coraz więcej plotek
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Przybysz wygrał przed czasem! "W swojej kategorii wagowej, w Europie, jestem blisko czołówki"