Hitowa walka w Polsce coraz bliżej?! To zdjęcie wiele mówi

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski

Coraz więcej wskazuje na to, że Marcin Lewandowski będzie kolejnym lekkoatletą, który spróbuje swoich sił w MMA. Były biegacz zamieścił w sieci wymowną fotografię.

W ostatnim czasie Piotr Lisek ogłosił, że spróbuje się we freak fightach. Jak się okazuje, oprócz niego w oktagonie ma szansę pojawić się inny przedstawiciel lekkoatletyki.

Na początku września Robert Karaś wyzwał bowiem Marcina Lewandowskiego na pojedynek. - To co? Czekam na odpowiedź brachu - przekazał za pomocą Instagrama.

W rozmowie z "Faktem" Lewandowski mówił otwarcie, że jest gotowy na walkę z Karasiem. Podkreślał jednak, że nie wszystko zależy od niego. Dużo do powiedzenia mają bowiem włodarze Fame MMA (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Łzy cisną się do oczu. Mateusz Gamrot szczerze o przygotowaniach do walki wieczoru gali UFC

- Nie wiem, dlaczego Karaś akurat mnie wyzwał. Może dlatego, bo wie, że chcę bić się w MMA. Zawsze interesowałem się sportami walki, lubię to. Jestem na emeryturze sportowej, bo skończyłem z bieganiem wyczynowym, więc możemy ze sobą walczyć - tłumaczył dalej.

Wszystko wskazuje na to, że Lewandowski podchodzi do wyzwania na poważnie. W środę (20 września) zamieścił na Instastories zdjęcie z treningu z jednym z najlepszych polskich zawodników Michałem Materlą.

"Michał może i wygląda groźnie, ale ma anielską cierpliwość" - napisał Lewandowski.

Największym sukcesem w karierze Marcina Lewandowskiego jest złoto mistrzostw Europy w biegu na 800 metrów. Ponadto ma na swoim koncie srebrny medal halowych mistrzostw świata i brąz mistrzostw świata na dystansie 1500 metrów. Zdobywał także tytuły w hali.

Marcin Lewandowski i Michał Materia (za: Instastories)
Marcin Lewandowski i Michał Materia (za: Instastories)

Czytaj także:
Nowy kontrakt podpisany. Patryk Kaczmarczyk na dłużej w KSW
"Wyszedłem z SOR-u i żyję". Przybysz zabrał głos po KSW 86

Źródło artykułu: WP SportoweFakty