W 2014 roku Artur Szpilka podbijał świat boksu. 8 listopada tamtego roku doszło do starcia "Szpili" z Tomaszem Adamkiem. Była to jedna z największych w historii polskich walk w zawodowym boksie. Zwycięstwo odniósł Szpilka. Triumfował na punkty, jednogłośną decyzją sędziów.
Dziś obaj są dalecy od tamtej formy. Szpilka rzucił boks i próbuje swoich sił w MMA. Jest jedną z gwiazd KSW. Z kolei Tomasz Adamek zdecydował się podpisać kontrakt z Fame MMA. Czy jest zatem szansa na to, że obaj zmierzą się w rewanżowym pojedynku?
Takie pytanie zadał zresztą jeden z twitterowiczów, który prowadził dyskusję z dziennikarzem Przemysławem Garczarczykiem. Do rozmowy wtrącił się sam Szpilka.
"Ja nie chciał bym dziś walczyć z Tomkiem! Dziś już ta walka nie ma sensu ze względu na wiek Tomka!" - napisał pochodzący z Wieliczki były bokser (pisownia oryginalna - dop. red.).
Szpilka ma zresztą zupełnie inne plany na swoją przyszłość w mieszanych sztukach walki i KSW. "Ja bym bardzo chciał rewanż w KSW z Adamem Kownackim i Łukaszem Różańskim, ale póki co niech walczą i wygrywają w boksie" - dodał Szpilka.
Czytaj także:
Mocne słowa Włodarczyka. "Jestem sportowcem, a nie klaunem"
"To jest po prostu wstyd". Nie hamował się ws. Tomasza Adamka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wkrótce skończy 47 lat. Jedno u "Pudziana" się nie zmienia