Kontuzja ręki spowodowała, że Mamed Chalidow nie wyszedł do IV rundy walki z Tomaszem Adamkiem (TUTAJ przeczytasz relację z tej walki >>). Tym samym przegrał ten pojedynek. Był niepocieszony.
W rozmowie z Mateuszem Borkiem - tuż po walce, jeszcze w klatce - tłumaczył: ta ręka była już wcześniej rozwalona. Przed walką bardzo mocno ją zatejpowaliśmy i myślałem, że się uda. Jednak podczas wymian okazało się, że ból jest potężny (więcej przeczytasz TUTAJ >>).
Podczas ogłaszania wyniku walki doszło do interesującej sytuacji. Kiedy kibice słuchali werdyktu Chalidow jakby pokazywał na swoją kontuzjowaną rękę. Czyżby chciał jasno i wyraźnie pokazać, że gdyby nie to pechowe zdarzenie, to pokonałby Adamka?
Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że w taki sposób bił brawo (przez kontuzjowaną rękę nie mógł tego zrobić normalnie), gratulując w ten sposób swojemu rywalowi.
Zobacz i sam oceń.
Adamek gets his hand raised against Chalidow!!
— KSW (@KSW_MMA) February 24, 2024
An incredible night to celebrate 20 years of KSW! Thank you all!! XTB #KSWEpic pic.twitter.com/3LRnAXk5en
Po walce Adamek nie ukrywał, że miał kłopot w walce z wojownikiem MMA. Nie był w stanie zapanować nad sytuacji w klatce. Chalidow był zbyt chaotyczny, nieprzewidywalny.
Co dalej? Adamek ma w planach jeszcze walki w organizacji Fame MMA. Chalidow? Nie ma oficjalnych informacji. Obaj za walkę podczas KSW Epic zarobili w sumie ponad 4 mln zł.
ZOBACZ WIDEO: Mamed Chalidow: "Nie dam rady? Potrzebuję takich słów"