Gamrot nie dał szans Słowakowi i zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów. Były mistrz KSW odniósł tym samym ósme zwycięstwo w UFC i umocnił swoją pozycję (7. miejsce) w rankingu kategorii lekkiej.
- Jestem w rankingu, a walczyłem z gościem spoza niego, więc dla mnie najważniejszym dzisiaj było wygrać. Chcę być najlepszym. Chciałem go skończyć przed czasem, ale nie mogłem. To był jednak dominujący występ, reprezentuję mocne zapasy - powiedział Mateusz Gamrot w rozmowie z Danielem Cormierem.
Ludovit Klein przed starciem w Las Vegas był niepokonany w siedmiu wcześniejszych starciach, w których wykazał się świetną defensywą zapaśniczą. W starciu z "Gamerem" Słowak nie był jednak tak skuteczny. - Nikt nie broni moich obaleń. Wiem, że miał imponujące statystyki. Jestem jednym z najlepszych zawodników na świecie i udowodnię to. Nie ma znaczenia, kto stanie naprzeciw mnie - dodał Polak.
Z kim Gamrot chciałby się zmierzyć w kolejnym starciu? 34-latek przyznał, że jest gotowy na każdego zawodnika, którego zaproponuje mu UFC, ale ma na celowniku dwóch konkretnych rywali - Paddy'ego Pimbletta i Benoita Saint-Denisa.
- Paryż, walka wieczoru, pięć rund. Dawajcie mi tego gościa - powiedział Polak w kontekście starcia z Francuzem.
Gamrot był gotowy do wzięcia pojedynku z Saint-Denisem na UFC 315 w zastępstwie, ale "Bóg Wojny" miał odmówić, o czym były mistrz KSW informował w mediach społecznościowych. Wcześniej to Francuz wyzwał Polaka do walki.