Znany irlandzki zawodnik MMA został uznany za winnego napaści seksualnej na Nikitę Hand w hotelu w Dublinie w grudniu 2018 roku. McGregor musiał zapłacić poszkodowanej 250 tys. euro oraz pokryć koszty prawne w wysokości 1,3 mln euro (ponad 5 mln złotych). Legendarny wojownik UFC odwołał się jednak od tej decyzji.
Według informacji podanych przez serwis internetowy Sky News trzech sędziów sądu apelacyjnego w Dublinie odrzuciło argumenty obrony Conora McGregora.
ZOBACZ WIDEO: Zaszaleli! Tak Turcy zaprezentowali polskiego piłkarza
Jednym z nich była próba wprowadzenia nowego dowodu - oświadczenia sąsiadki Nikity Hand, które jednak zostało nagle wycofane.
Apelacja opierała się m.in. na okolicznościach, w jakich dopuszczono milczenie McGregora w odpowiedzi na pytania policji jako dowód. Sędzia Brian O'Moore, ogłaszając decyzję, wskazał, że nie było podstaw do uwzględnienia apelacji. - Oddalam apelację w całości - powiedział.
W tym samym postępowaniu apelację złożył także współoskarżony James Lawrence. Choć ława przysięgłych nie uznała go za winnego napaści, sędzia pierwszej instancji orzekł, że Hand nie musi pokrywać jego kosztów prawnych. Lawrence zakwestionował tę decyzję, jednak również bezskutecznie.
Sędziowie Isobel Kennedy, Brian O'Moore i Patrick MacGrath utrzymali wcześniejsze postanowienia wobec obu mężczyzn. Nikita Hand, obecna w sądzie, została po ogłoszeniu wyroku uściskana przez swoich bliskich. McGregor i Lawrence nie pojawili się na ogłoszeniu decyzji.
Dlatego tak bardzo chcą Czytaj całość