- Czas zająć się spokojniejszymi rzeczami, poza tym rodzina już nie chce, żebym wchodził do ringu - stwierdził Nastula. Mimo to przygotowania do tego starcia były intensywne. - Trenowałem trzy miesiące. To było spore poświęcenie, dodatkowo musiałem odstawić słodycze. Przed treningami potrafiłem zjeść całe ptasie mleczko w pięć minut - dodał zawodnik MMA.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Nastula: Nie można nazwać Pudzianowskiego zawodnikiem MMA
{"id":"","title":""}
Źródło: Press Focus/x-news