To miała być łatwa obrona
Joanna Jędrzejczyk wyszła do klatki z rekordem czternastu zwycięstw i żadnej porażki. Niekwestionowana liderka rankingów wagi słomkowej po raz szósty broniła trofeum wagi słomkowej UFC.
Po pokonaniu Carli Esparzy, Jessiki Penne, Valerie Letourenau, Claudii Gadelhi, Karoliny Kowalkiewicz i Jessiki Andrade wydawało się, że na świecie nie znajdzie się, przynajmniej póki co, kobieta, która ją powstrzyma.
Mało kto spodziewał się, że Rose Namajunas to zawodniczka, którą stać na coś więcej, niż na solidną pozycję w czołówce rankingu dywizji. Amerykanka litewskiego pochodzenia pokazała się polskim fanom już w zeszłym roku. Wówczas została wypunktowana przez Kowalkiewicz.
Od tamtej pory do oktagonu wyszła tylko raz. W kwietniu "Thug" poddała w drugiej rundzie Michelle Waterson. Dla Ultimate Fighting Championship było to wystarczająco, aby teraz zmierzyła się z Jędrzejczyk.
Wystarczyło kilka minut
Olsztynianka jak zwykle wyglądała w oktagonie bardzo pewnie. Była przekonana, że po raz piętnasty zwycięży w zawodowym MMA. Nic w tym dziwnego, bo na ten rezultat wskazywali praktycznie wszyscy. Kursy bukmacherskie jednogłośnie wskazywały na jej triumf, a każdego eksperta, który mówił, że straci pas, nazywano szaleńcem.
Namajunas od początku pokazywała jednak, że to ona zasługuje na trofeum. Trafiła mocniej pierwszy raz, ale wtedy Jędrzejczyk wróciła do gry. Przy drugim lewym sierpie 30-letnia Polka również padła na matę. Tam już nie było dla niej to szczęśliwie. Partnerka zawodnika wagi ciężkiej, Pata Barry'ego, rozpoczęła rozbijanie w parterze! Była już polska czempionka musiała odklepać i po raz pierwszy w MMA przegrała!
Trzy minuty i trzy sekundy. Dokładnie tyle potrzebowała Rose Namajunas, aby sprawić największą sensację w historii wagi słomkowej.
ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem
Co dalej?
Wydaje się, że zobaczymy szybki rewanż. UFC powinno dać Joannie Jędrzejczyk natychmiastową walkę w roli pretendentki. Nasza zawodniczka po prostu na to zasługuje.
Poza tym, w wadze słomkowej zbyt wiele możliwości nie ma. A Karolina Kowalkiewicz czy Claudia Gadelha w roli kandydatki do trofeum wyglądałyby na razie trochę blado. Pora na Namajunas vs Jędrzejczyk 2. I to jak najszybciej.
Można porównać tę porażkę do przegranej Rondy Rousey z Holly Holm. Wówczas to "Rowdy" notowana była jako najlepsza wojowniczka MMA na świecie, a jednak straciła pas wagi koguciej. Kalifornijka praktycznie wtedy zakończyła swoją wielką karierę. Miejmy nadzieję, że Jędrzejczyk nie podzieli jej losu i szybko wróci na tron.
Tak zareagował Twitter
W szoku byli dziennikarze, zawodnicy... Zobacz, co pisali tuż po starciu!
Omfg !!!
— JIMI MANUWA (@POSTERBOYJM) 5 listopada 2017
Rose with an unbelievable performance
— TJ Grant (@TJ_Grant) 5 listopada 2017
Happy to see her win that title!
That’s a champion right there