- Na pewno będzie nowa umowa z KSW. Na dwa lata - zapowiedział Damian Janikowski (MMA 3-1) w rozmowie z "Super Expressem". Były zapaśnik, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 r., podjął więc decyzję o przedłużeniu współpracy z największą polską organizacją MMA.
Pojedynek z Michałem Materlą na gali w Londynie (porażka przez KO) był dla Janikowskiego ostatnią walką w ramach kontraktu podpisanego w listopadzie 2016 r. Wrocławianin wprawdzie mówił o tym, że zamierza przyjrzeć się innym ofertom, ale ostatecznie zdecydował się pozostać w KSW.
Janikowski, który walczy w MMA od maja 2017 r., zdradził że chce skorzystać z zaproszenia do wzięcia udziału w treningach z Materlą. - Oczywiście! Już się zadeklarowałem. Chętnie pojadę do Szczecina, by zobaczyć, jak tam trenują. Chcę się rozwijać, być coraz lepszym zawodnikiem, a z takiego wyjazdu na pewno coś wyciągnę dla siebie - podkreślił 29-latek na łamach tabloidu.
Nasz olimpijczyk z Londynu zadebiutował na scenie MMA zwycięską walką z Julio Gallegosem z USA na KSW 39: Koloseum. Następnie pokonał Antoniego Chmielewskiego (KSW 41) i Anglika Yannicka Bahatiego (KSW 43). Przegrana z Materlą była dla Janikowskiego pierwszą porażką w karierze.
ZOBACZ WIDEO KSW 45: Akop Szostak wściekły na rywala po koszmarnym debiucie