Narkun ma za sobą kapitalny 2018 rok. W marcu ubiegłego roku zawodnik Berserker's Team Szczecin zwyciężył Mameda Chalidowa na KSW 42 i przerwał jego ponad 10-letnią dominację w polskiej federacji. W rewanżu, stoczonym 1 grudnia w Gliwicach, mistrz wagi półciężkiej okazał się po raz drugi lepszy od legendy MMA w Polsce.
23 marca Tomasz Narkun może ponownie dużymi literami zapisać się w historii Konfrontacji Sztuk Walki. Tym razem spróbuje odebrać tytuł mistrzowski Philipowi De Friesowi.
- Nowe wyzwania napędzają podwójnie, a jest to następny etap w mojej karierze. Myślę, że jest to w moim zasięgu. De Fries jest bardzo dobrym zawodnikiem. Chcę pokazać, że Tomasz Narkun jest w stanie powalczyć w kategorii ciężkiej - powiedział Narkun w rozmowie z Polsatem Sport.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]
Anglik w kwietniu 2018 roku zadebiutował w KSW i od razu otrzymał szansę zdobycia tytułu w wadze ciężkiej, której nie zmarnował. Po szybkiej wygranej z Michałem Andryszakiem, w październiku w Londynie jego wyższość musiał uznać Karol Bedorf. Weteran UFC jest niepokonany od czterech walk.
Narkun docenia klasę przeciwnika, ale jednocześnie widzi swoje atuty w tym pojedynku: - Jest bardzo duży, waga będzie po jego stronie. Dynamika, umiejętność kontroli - to powinno być po mojej stronie. Tam będę szukał swojej szansy. Po kategorii ciężkiej przyjdzie czas na półciężką. Najpierw zajmę się tą sprawą, później wrócę niżej - dodał.
Gala KSW 47 odbędzie się 23 marca w łódzkiej Atlas Arenie. Transmisja z wydarzenia wyłącznie w systemie PPV.