Babilon MMA 7: krwawe starcie w walce wieczoru. Michał Kita pokonał Artura Głuchowskiego

Materiały prasowe / fot. Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Michał Kita vs Artur Głuchowski
Materiały prasowe / fot. Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Michał Kita vs Artur Głuchowski

Decyzją sędziów zakończył się główny pojedynek gali Babilon MMA 7. Pojedynek w wadze ciężkiej obfitował w zwroty akcji, mocne ciosy i niesamowite nokdauny. Po trzech rundach decyzją sędziów wygrał Michał Kita.

Od samego początku Michał Kita (18-10, 1-0 Babilon MMA) prezentował się z bardzo dobrej strony, przewyższając umiejętnościami mniej doświadczonego przeciwnika. "Masakra" świetnie kontrolował dystans w stójce ciosami prostymi, dzięki czemu ustawiał sobie Artura Głuchowskiego (6-6, 0-1 Babilon MMA) pod siatką.

Pod koniec pierwszych pięciu minut Kita zaatakował bardzo mocnym podbródkowym, po którym Głuchowski padł na matę. W parterze były zawodnik KSW nie zdołał zakończyć starcia przed czasem, a podopiecznego Andrzeja Kościelskiego uratował gong kończący rundę.

Druga odsłona wyglądała podobnie do pierwszej. Reprezentant Ankos MMA Poznań był coraz bardziej zmęczony, co wykorzystywał Michał Kita. Weteran polskiego MMA kontrolował przebieg starcia bez najmniejszych problemów, jednak brakowało postawienia kropki nad "i".

ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk trzeźwo o swoich przegranych walkach. "Nie doszukiwałabym się problemu w trenerach"

W trzeciej rundzie kibice byli świadkami niesamowitego starcia z ogromem zwrotów akcji. Kita bardzo dobrze zaczął odsłonę, jednak po chwili to Głuchowski zaatakował serię ciosów, po których "Masakra" osunął się na matę. Zawodnik z Poznania nie zdążył wykończyć przeciwnika, który powrócił do stójki. Do samego końca walki obaj zawodnicy wymieniali się mocnymi uderzeniami. Żaden z nich nie zdołał zakończyć pojedynku przez nokaut.

Źródło artykułu: