W poniedziałek nad ranem (czasu amerykańskiego) policja w Miami Beach zatrzymała Conora McGregor. Były mistrz UFC został oskarżony o rozbój i wandalizm. Grozi mu za to kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.
Do zatrzymania gwiazdora doszło w jego domu na Florydzie. Wcześniej kontrowersyjny Irlandczyk miał rozbić telefon kibica, który próbował zrobić mu zdjęcie w pobliżu hotelu Fontainebleau Miami Beach. McGregor z tego powodu wpadł w szał. Wyrwał mu komórkę z ręki i roztrzaskał o ziemię!
UFC star Conor McGregor has been arrested in Miami for allegedly smashing a fan's phone as they tried to take pictures.
— BBC Sport (@BBCSport) 12 marca 2019
More: https://t.co/dPWKQWmyvY pic.twitter.com/kx1AmJBfl4
Następnie włożył telefon, którego wartość oszacowano na kwotę 1000 dolarów amerykańskich, do kieszeni i oddalił się z miejsca zdarzenia. Policja zakwalifikowała ten czyn jako rozbój, za który maksymalna kara to nawet 20 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Walka McGregor vs Cerrone coraz bliżej. Padł konkretny termin >>
ZOBACZ: Jan Błachowicz zawiódł się na McGregorze: Jego osoba przestała mnie interesować >>
30-letni sportowiec w poniedziałek w godzinach wieczornych opuścił areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości 12,5 tys. dol. Amerykańskie media przypominają, że zaledwie kilka dni temu McGregor zakończył prace społeczne w kościołach na Brooklynie. Odpracowywał bowiem karę za niesławny atak na autobus podczas UFC 223 - więcej TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Adam Kownacki: Walka z Wilderem? Każdy wyzywa mnie na pojedynek