Starcie Polaka z Irlandczykiem jest pełne podtekstów, bowiem Norman Parke ma za sobą dwa pojedynki z Mateuszem Gamrotem, klubowym kolegą i przyjacielem Borysa Mańkowskiego.
Na gali KSW 40 w Dublinie, w październiku 2017 roku, po przypadkowym faulu "Gamera" ich rewanżowe starcie zostało przerwane i nierozstrzygnięte, a w klatce doszło do awantury pomiędzy byłym zawodnikiem UFC i narożnikiem mistrza wagi lekkiej.
Zobacz także: Znamy ostateczną kolejność walk KSW 47
- To, że on wywołuje w sobie jakąś agresję za tę sytuację, to jest jego problem. On jest takim typem człowieka, że jemu się nie da zamknąć ust. Dla mnie to jest po prostu walka, ja tu jestem od roboty. Z całych sił chcę go pokonać. Chcę pokazać, że po tak długiej przerwie wrócił stary, ale lepszy "Diabeł Tasmański" - powiedział Mańkowski po media treningu przed KSW 47.
ZOBACZ WIDEO Samotność Krzysztofa Piątka. "Jeśli sam sobie nie wywalczy sytuacji to nic nie zrobi"
Jednocześnie dało się zauważyć, że poznaniak jest podekscytowany i szczęśliwy z powodu powrotu do walk w KSW. Do starcia z charyzmatycznym Irlandczykiem polski zawodnik przygotowywał się w Tajlandii, gdzie poprawiał swoje umiejętności walki w stójce.
Zobacz także: Kibice zobaczą nową wersję Damiana Janikowskiego
- Chcę uszczęśliwić ludzi, którzy są ze mną na dobre i na złe. Niech mają tę przyjemność, oglądając walkę przed telewizorem czy na hali - dodał.
Oto, jak "Diabeł Tasmański" prezentował się na media treningu:
He’s back!!! Former welterweight champion @BorysMankowski!! #KSW47
— KSW (@KSW_MMA) 18 marca 2019
Watch live: https://t.co/w70DIbGz0D pic.twitter.com/b2UdGTUUPv
KSW 47 będzie transmitowane w systemie PPV. Koszt dostępu do gali to 40 zł.