MMA. UFC. Joanna Jędrzejczyk: Nie byłam nawet blisko odpuszczenia walki

Getty Images / LLC/Zuffa / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk
Getty Images / LLC/Zuffa / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk

Joanna Jędrzejczyk na gali UFC w Tampa pokonała Michelle Waterson. Choć było podejrzenie złamania stopy - skończyło się na strachu. Podobnie jak z wagą Polki.

Joanna Jędrzejczyk zamiast cieszyć się z wygranej nad Michelle Waterson musiała pojechać do szpitala i oczekiwać na swoją kolej. Stawka była jednak wysoka, bo złamanie stopy oznaczałoby dłuższą przerwę od treningów i startów. Jednak wiadomo już, że badania nie wykazały złamań.

Polska mistrzyni w rozmowie z TVP Sport wyjawiła, że nie była bliska odwołania walki, mimo swoich problemów z wagą. Cały czas walczyła o to, żeby wszystko było tak, jak trzeba.

Czytaj też: 
-> MMA. UFC. Joanna Jędrzejczyk podziękowała kibicom. "Kocham was"
-> MMA. UFC Fight Night. Joanna Jędrzejczyk - Michelle Waterson. Polka walczyła ze złamaną stopą

- Jestem profesjonalistką i zawsze dbam o swoje przygotowania od samego początku do końca. Nie ignoruję żadnych sygnałów i tak było w tym przypadku. Przez cały czas treningowego campu miałam bardzo dobrą wagę, ale w pewnym momencie podskoczyła. Biorąc pod uwagę, że pojedynek z Michelle był walką wieczoru, dałam znać UFC, jak wygląda sytuacja, żeby byli przygotowani na taką ewentualność - mówiła.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): Mamed Chalidow opowiedział o zatrzymaniu, poruszające słowa gwiazdy KSW

Skończyło się tylko na krótkim strachu. - Ostatecznie zrobiłam wagę, czułam się bardzo dobrze - to już za nami. W żadnym momencie nie byłam nawet blisko odpuszczenia walki. Ludzie trochę za szybko spanikowali, zachowali się tak, jakbym nie stawiła się na ceremonii ważenia. Dlatego w wywiadach powtarzałam - ceremonia jest w piątek, a nie wtorek, środę czy czwartek - wytłumaczyła Jędrzejczyk.

Kolejną przeciwniczką Jędrzejczyk w walce o pas powinna być Weili Zhang. Polka na razie wolałaby odpocząć i zatroszczyć się o swoje zdrowie, ale zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo Chińczycy chcieliby, żeby do takiego pojedynku doszło.

Wiadomo, że z powodu z problemów z wizą, Chinka nie będzie mogła walczyć w USA, do gali musiałoby więc dojść gdzie indziej. - Zaproponowałam Stadion Narodowy -zobaczymy! To by było coś wielkiego. Pomysł się narodził, a jak wiemy, to co na języku, bardzo szybko może się urzeczywistnić - zakończyła tajemniczo Jędrzejczyk.

Komentarze (0)