- Chłop nie ogarnia sukcesu, który osiągnął i tu jest problem, bo myśli że wszystko mu wolno, ale to do czasu. Prędzej czy później, jeżeli jeszcze teraz się wywinie, to następnym razem już nie - powiedział Jan Błachowicz w rozmowie z Wojciechem Mrozowskim z portalu MMANews.
"Cieszyński Książę" czeka na swoją szansę walki o tytuł w kategorii półciężkiej z Jonem Jonesem. Były mistrz KSW odniósł się do słów Thiago Santosa, który twierdzi, że UFC powinno odebrać tytuł Amerykaninowi i dać szansę zawalczyć o niego jemu i Dominikowi Reyesowi.
- Ja jestem następny w kolejce i nikt się w nią nie wpycha. Niech się pojedynkują o pozycję tego, z kim będę walczył w obronie. Chyba 8 kwietnia ma być rozprawa. Ja bym jednak wolał, żeby zawalczyć o ten pas z Jonesem. Dla mnie jednak najważniejsza jest walka o pas. Jeżeli zabiorą mu pas lub zrobią tymczasowy, to ja to widzę tak, że walczę z Reyesem, a później rewanż z Thiago. Jeżeli oczywiście Jon odpada z tej układanki, ja tak to widzę - wyjaśnił Błachowicz.
Jones już po raz kolejny popadł w konflikt z prawem. Mistrz UFC w wadze półciężkiej został zatrzymany w Albuquerque za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu oraz nieodpowiedzialne użycie broni. Wcześniej poważnie zapisał się w kartotekach policyjnych w 2012 i 2015 roku.
Czytaj także:
Izu Ugonoh zawalczy dla KSW
UFC reaguje na aresztowanie Jona Jonesa
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): Toledo brutalnie znokautowany, popis Ormanowa na ACA