Błachowicz w lutym wywalczył sobie przepustkę do mistrzowskiego pojedynku w kategorii półciężkiej. "Cieszyński Książę" pokonał siedmiu z ośmiu ostatnich przeciwników w UFC, a o jego "legendarnej sile" przekonali się m.in. Corey Anderson czy Luke Rockhold, których ciężko znokautował.
W wyścigu do walki o pas UFC Polak liczy się z Dominikiem Reyesem. Obaj są gotowi jeszcze w tym roku stawić czoła Jonowi Jonesowi, który od kilku lat dzieli i rządzi w kategorii półciężkiej. Sęk w tym, że "Bones" nie śpieszy się do kolejnego starcia i stara się wynegocjować z organizacją jak najlepsze warunki finansowe, tym samym spowalniając rozwój wydarzeń w dywizji do 93 kg.
Najnowszy wpis Jana Błachowicza na Facebooku sugeruje, że cieszynianin wie już, kiedy, gdzie i z kim stoczy kolejny pojedynek. "Jest praca do zrobienia" - napisał pod wideo pokazującym imponującą wspinaczkę po linie.
Zobacz:
By utrudnić sobie zadanie, Błachowicz na swojej szyi zawiesił ciężki łańcuch. To nie pierwszy taki popis 37-latka, który słynie z dużej siły fizycznej.
Czytaj także:
Jesienią kolejna walka Marcina Różalskiego
Oskar Piechota zostaje w UFC!
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): zobacz bonusy po gali KSW 53