- Kibice, którzy lubią mocne ciosy, lubią walkę w stójce oraz wszechstronnych zawodników, bo za takiego się teraz uważam, będą zadowoleni z pojedynku - mówił przed galą Robert Bryczek. 30-latek słowa dotrzymał.
Jacek Jędraszczyk miał być ciężkim sprawdzianem dla Bryczka. Zawodnik z Ostrowa Wielkopolskiego dla FEN walczy od 2018 roku i stopował już takie talenty polskiego MMA jak Samuela Vogta czy Cezarego Oleksiejczuka.
Podopieczny trenera Mirosława Oknińskiego nie dał jednak rozwinąć się rywalowi i ruszył na niego od pierwszych sekund. Obszerny cios z prawej ręki doszedł do szczęki Jędraszczyka, który zachwiał się na nogach. Bryczek nie zmarnował okazji na szybką wygraną i poprawił rywala drugim prawym, kończąc walkę. Pojedynek trwał 73 sekundy.
Zobacz nokaut:
- Panie prezesie, idę po pas! - przyznał po walce Robert Bryczek. Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów chce w Fight Exclusive Night zająć miejsce Andrzeja Grzebyka i zdobyć dwa tytuły mistrzowskie - w wadze półśredniej i średniej.
Zobacz także:
-> MMA. Oficjalnie: Jan Błachowicz vs. Dominick Reyes na UFC 253. Stawką pas mistrzowski
-> MMA. Marcin Łazarz przed FEN 29: Zapraszam na walkę wszystkich moich fanów i hejterów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siła i szybkość! Kapitalny pokaz polskiej zawodniczki MMA