Chaos, cepeliady i faule - to można powiedzieć o starciu Thomasa Narmo (4-0) z gwiazdą One Championship, Alainem Ngalanim (4-6-1) na gali w Singapurze. "Ostatni Wiking" dwukrotnie sfaulował "Panterę" z Kamerunu, kopiąc go w krocze, za co otrzymał żółtą kartkę od sędziego.
Po drugim przewinieniu rozwścieczony Ngalani ruszył do ataku, powalił rywala na matę. Tam okopywał nogi rywala aż... sam również sfaulował Norwega. Ten z dużym grymasem bólu zwijał się po macie klatki. Choć miał czas by dojść do siebie to nie był w stanie kontynuować pojedynku i pod koniec drugiej rundy przerwano starcie w wadze ciężkiej.
Starcie Narmo z Ngalanim uznano za nierozstrzygnięte. Niedoszły zawodnik KSW z pewnością nie tak wyobrażał sobie debiut w ONE Championship.
Zobacz:
Zobacz także:
Błachowicz motywacją dla Jonesa. "Bones" może wrócić na walkę z Polakiem
Walka życia Arkadiusza Wrzoska na Glory 78. Za nim pierwsze spotkanie z legendą [WIDEO]