"Czy zjadłam za dużo arbuza? Chcieliśmy to utrzymać w tajemnicy trochę dłużej, ale moje ciało dłużej już nie może" - napisała na Instagramie Jana Kunickaja. Wojowniczka MMA odebrała wiele gratulacji w portalach społecznościowych. Jej ciąża jednak wywołała także wiele kontrowersji.
Wszystko przez to, że Rosjanka 10 lipca walczyła na gali UFC 264. Przegrała z Irene Aldaną przez nokaut w pierwszej rundzie. Fani nie mają wątpliwości, że 31-latka już wtedy była w ciąży.
Możliwe, że Kunickaja była tego nieświadoma, bo wątpliwe, aby aż tak narażała nienarodzone dziecko. Dlatego też wiele osób apeluje do UFC, aby dokonało zmian w
testach antydopingowych kobiet.
Kibice apelują, aby największa organizacja MMA na świecie w przypadku kobiet wprowadziła obowiązkowe testy ciążowe. To pozwoli uniknąć sytuacji, w której zawodniczka nie wie, że wchodzi do oktagonu w ciąży.
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że Kunickaja czuje się dobrze, a dziecku nic się nie stało. Co ciekawe, ojcem jest Thiago Santos, który także jest zawodnikiem UFC.
Tadeusz Michalik przejdzie do MMA? Medalista olimpijski nie pozostawił wątpliwości >>
Ariane Lipski poznała rywalkę i datę kolejnej walki w UFC >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!