Dana White skomentował aresztowanie Jonesa. "Powinien przestać pić 10 lat temu"
Dana White jest niepocieszony faktem, że jedna z największych gwiazd jego organizacji - Jon Jones ponownie trafił do aresztu. Prezes UFC jest pewien, że "Bones" ma problemy z alkoholem. Czy wyciągnie wobec niego konsekwencje?
Wszystko miało miejsce po tym, jak Amerykanin został wprowadzony do Galerii Sław Ultimate Fighting Championship za pojedynek przeciwko Alexandrowi Gustafssonowi na UFC 165. 34-latek przebywał w hotelu z partnerką i trójką dzieci.
Sam Jon Jones przerwał milczenie po ostatnich wybrykach i na Instagramie przyznał, że ma duży problem z alkoholem. Zapowiedział, że skończy z nałogiem (czytaj więcej >>>). Prezes UFC uważa, że taką decyzję "Bones" powinien podjąć dużo wcześniej.
- Miał to zrobić 10 lat temu. Spóźniłeś się - powiedział Dana White na konferencji prasowej po gali Dana White's Contender Series 41. - To właśnie robi Jon, kiedy przyjeżdża do Vegas. To dla niego ciężkie miejsce. Był tu mniej niż 12 godzin i skończył w więzieniu. Za każdym razem, gdy go tu sprowadzamy, staramy się go tu zatrzymać tak krótko, jak to możliwe. Tym razem był z rodziną, więc pomyśleliśmy, że nic takiego nie zrobi.
Czy Jon Jones powinien zostać zwolniony z UFC? - Zobaczymy, jakie będą podjęte kroki prawne wobec niego i zadecydujemy - dodał White.
Zobacz także:
"Arcydzieło", "Wielki mistrz". Reakcje z Twittera na zwycięstwo Usyka
Będzie rewanż? Promotor Joshuy nie pozostawia wątpliwości