Dana White skomentował aresztowanie Jonesa. "Powinien przestać pić 10 lat temu"

Getty Images / Louis Grasse/PxImages / Na zdjęciu: Dana White
Getty Images / Louis Grasse/PxImages / Na zdjęciu: Dana White

Dana White jest niepocieszony faktem, że jedna z największych gwiazd jego organizacji - Jon Jones ponownie trafił do aresztu. Prezes UFC jest pewien, że "Bones" ma problemy z alkoholem. Czy wyciągnie wobec niego konsekwencje?

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, że Jones został aresztowany w Las Vegas nad ranem w ubiegły piątek (24 września) pod zarzutem przemocy domowej oraz uszkodzenia policyjnego samochodu (dowiedz się więcej >>>).

Wszystko miało miejsce po tym, jak Amerykanin został wprowadzony do Galerii Sław Ultimate Fighting Championship za pojedynek przeciwko Alexandrowi Gustafssonowi na UFC 165. 34-latek przebywał w hotelu z partnerką i trójką dzieci.

Sam Jon Jones przerwał milczenie po ostatnich wybrykach i na Instagramie przyznał, że ma duży problem z alkoholem. Zapowiedział, że skończy z nałogiem (czytaj więcej >>>). Prezes UFC uważa, że taką decyzję "Bones" powinien podjąć dużo wcześniej.

- Miał to zrobić 10 lat temu. Spóźniłeś się - powiedział Dana White na konferencji prasowej po gali Dana White's Contender Series 41. - To właśnie robi Jon, kiedy przyjeżdża do Vegas. To dla niego ciężkie miejsce. Był tu mniej niż 12 godzin i skończył w więzieniu. Za każdym razem, gdy go tu sprowadzamy, staramy się go tu zatrzymać tak krótko, jak to możliwe. Tym razem był z rodziną, więc pomyśleliśmy, że nic takiego nie zrobi.

Czy Jon Jones powinien zostać zwolniony z UFC? - Zobaczymy, jakie będą podjęte kroki prawne wobec niego i zadecydujemy - dodał White.

Zobacz także:
"Arcydzieło", "Wielki mistrz". Reakcje z Twittera na zwycięstwo Usyka
Będzie rewanż? Promotor Joshuy nie pozostawia wątpliwości

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!

Komentarze (0)