Czy "Don Kasjo" zawalczy jeszcze na Fame MMA? Wszystko jasne

Kasjusz "Don Kasjo" Życiński został włodarzem nowej organizacji Prime Show MMA. Jak natomiast wygląda sprawa jego walk? Czy pojawi się jeszcze w oktagonie jako fighter?

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Kasjusz Don Kasjo Życiński Materiały prasowe / FAME MMA / Na zdjęciu: Kasjusz Don Kasjo Życiński
We wtorek odbyła się konferencja prasowa nowej organizacji w świecie "freak fightów". Mowa o Prime Show MMA, na czele której stanął Kasjusz "Don Kasjo" Życiński.

Jeszcze do niedawna 29-latek był jedną z gwiazd innej organizacji - Fame MMA. Teraz jednak chce się sprawdzić w zupełnie nowej dla siebie roli.

- Zacząłem o tym myśleć już po mojej drugiej walce w Fame MMA. Długo szukałem odpowiednich ludzi - przyznał "Don Kasjo" w rozmowie z mma.pl.

Życiński otrzymał pytanie czy zamierza wrócić jeszcze do oktagonu. Czy są zatem szanse na jego kolejne walki w Fame MMA lub w jego własnej organizacji Prime Show MMA? Odpowiedź nie pozostawia żadnych złudzeń. - Prawdopodobnie nie zobaczycie mnie już w ogóle, jako zawodnika. Ale nie mówię tego... Na razie nie czuję głodu walki, a to jest dla mnie najważniejsze. Nie chcę... - przyznał.

Dodał też, że miał konkretne propozycje i kontrakty na walki takie, że "znajomi łapali się za głowę", że zdecydował się odmówić. Przyznał, że proponowano mu sumy rzędu miliona czy dwóch. - Mam zbudowaną poduszkę finansową. Chce się skupić na Prime i chce go poprowadzić bardzo dobrze. Zdrowie i życie masz jedno - przyznał.

Jak z kolei wyglądała sprawa z organizacją Fame MMA, która miała go w swoich planach na 2022 rok? - Doszliśmy do porozumienia z Rafałem Pasternakiem, ponieważ nikt inny nie chciał ze mną rozmawiać - wyjaśnił. - Lubię być fair, żeby nie mieli jakiegoś kłopotu, bo moje występy planowali na cały rok.

Życiński przyznał dodatkowo, że w chwili obecnej boryka się z kontuzją obu łokci, które musi operować.

Zobacz także:
Koniec "Don Kasjo" w Fame MMA!
"To było ostatnie ostrzeżenie". Tak mistrz świata musiał zmienić swoje życie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×