W tym artykule dowiesz się o:
[b]
"Jak przyjeżdżałem do Polski, nie było problemu, że jestem muzułmaninem"[/b]
W marcu tego roku Mamed Chalidow wziął udział w konferencji "Smart Metropolia. Miasta Otwarte", która odbyła się Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Tam mistrz federacji KSW wypowiedział się na temat uchodźców, a jego słowa zostały mocno skrytykowane przez społeczeństwo, bądź też źle zinterpretowane, jak zasugerował sam zawodnik.
- Jak przyjeżdżałem do Polski, nie było problemu, że jestem muzułmaninem. A dziś to jest problem. Po części, w 90 proc. to wina mediów, niestety, że dzisiaj tak przedstawiają problem tych ludzi - wyznał w Gdańsku Chalidow. Fighter z Kaukazu nie może pogodzić się z obojętnością ludzi na temat dramatycznej sytuacji w Syrii. - Ja przeżywam bardzo tę falę nienawiści do imigrantów, muzułmanów - mówił.
Przeczytaj więcej na ten temat w artykule.
Na następnej stronie przeczytasz o kolejnej emocjonalnej walce Chalidowa w KSW.
Kolejna emocjonalna walka w KSW. "Chalidow jest dla mnie jak brat"
W marcu, przy okazji gali KSW 34, oficjalnie ogłoszono, że rywalem Mameda Chalidowa na majowej gali w Ergo Arenie będzie Aziz Karaoglu. Takie zestawienie było do przewidzenia, zwłaszcza że Turek z niemieckim obywatelstwem wygrał w federacji trzy walki przez efektowne nokauty.
Karaoglu o starciu z gwiazdą MMA w Polsce mówił: - Nie jestem szczęśliwy, że zawalczę przeciwko Mamedowi, ponieważ on jest jak mój brat. To dla mnie bardzo duże wyzwanie walczyć z tak światowej klasy zawodnikiem jak Mamed.
Przeczytaj więcej na ten temat w artykule.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 53. Joanna Jędrzejczyk: Gadelha mnie męczyła, to były chore zagrywki [2/4]
To nie był jego dzień. W opinii wielu przegrał z Karaoglu
Walka Mameda Chalidowa z Azizem Karaoglu wywołała wiele kontrowersji. Po pierwsze, kibice byli pod dużym wrażeniem tego, jak w klatce prezentuje się 39-latek z Dusseldorfu. Po trzech rundach, w opinii wielu fanów MMA, zwycięzcą powinien zostać Turek, ale sędziowie byli innego zdania.
Chalidow wygrał starcie większościową decyzją, co spotkało się w głośnymi gwizdami w wypełnionej po brzegi Ergo Arenie. Po walce w internecie roiło się od ironicznych memów z mistrzem KSW, który wielokrotnie kładł się na plecach podczas samego pojedynku. Gdy nawet jednak Karaoglu dał się wciągnąć do walki na chwyty, Mamed Chalidow nie był w stanie go poddać. To była jedna z najcięższych walk zawodnika Berkutu Arrachion Olsztyn w karierze.
Na następnej stronie dowiesz się, jaką decyzję Mamed Chalidow podjął po walce na KSW 35.
Rok przerwy od MMA. Kryzys w karierze mistrza
Tuż po słabej walce z Azizem Karaolgu Chalidow zabrał głos w sprawie swojej dalszej kariery. Postanowił na rok odpocząć od walk w MMA, przyznał, że jest już zmęczony. Taki wybór fighter dyktował problemami osobistymi, które przeżywał jeszcze przed starciem na KSW 35.
Po pojedynku Chalidow nie ukrywał, że jest dotknięty postawą kibiców, którzy z powodu jednej słabej walki zapomnieli o jego świetnych występach w ostatnich 10 latach. Po walce z Karaolgu chciał on również oddać pas mistrzowski przeciwnikowi, gdyż nie czuł się zwycięzcą.
Przeczytaj więcej na ten temat w artykule.
Na następnej stronie dowiesz się, jaki stosunek do afery z Aziem Karaoglu miał Mamed Chalidow.
Oświadczenie Chalidowa. "Nie propaguję kojarzonych z organizacjami terrorystycznymi idei"
Aziz Karaoglu stał się antybohaterem w polskim MMA. Przy okazji wyjścia do klaki na KSW 35 towarzyszył mu utwór, który okazał się być nieoficjalnym hymnem Al-Kaidy. Choć Turek został zwolniony z federacji i obciążony gigantyczną karą, to afera uderzyła też w samego Mameda Chalidowa, a w internecie pojawił się filmik ukazujący moment, jakoby ten śpiewał hymn zakazanej w Polsce pieśni.
Zawodnik mieszkający w Olsztynie wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym napisał m.in.: - Film, który pojawił się w Internecie i stał się źródłem wielu krzywdzących dla mnie wypowiedzi i komentarzy, jest zmanipulowany.
- Ani 27 maja tego roku, ani w żadnych innych okolicznościach nie propaguję kojarzonych z organizacjami terrorystycznymi utworów ani idei - pisał Chalidow, oburzony postawą mediów i kibiców.
Przeczytaj więcej na ten temat w artykule.
Na następnej stronie dowiesz się, kiedy i z kim Mamed Chalidow ponownie wyjdzie do klatki.
Romans z ACB zaowocował. Będzie pojedynek poza KSW
Mamed Chalidow, pomimo iż cały czas pozostaje wierny federacji KSW, to jest częstym gościem na galach rosnącej w siłę rosyjskiej federacji - Absolute Championship Berkut. 36-latek ma w jej szeregach wielu znajomych fighterów i świetnie zna się z głównodowodzącym ACB - Mairbekiem Khasievem.
Federacji wywodzącej się z Groznego udało się namówić Chalidowa na jednorazowy występ na swojej gali. Reprezentant Polski skrócił też swoją przerwę i do klatki powróci już w marcu 2017 roku na gali ACB w Manchesterze. Tam w walce wieczoru zmierzy się z niebezpiecznym Luke'em Barnattem.
Przeczytaj więcej na ten temat w artykule.
Na następnej stronie poznasz powody powrotu mistrza KSW do MMA.
"Wróciła chęć do trenowania i głód walki"
Zakładana przez Chalidowa przerwa potrwa krócej niż 12 miesięcy. W marcu Luke Barnatt przetestuje umiejętności mistrza KSW. Gwiazda MMA w Polsce za pomocą facebooka poinformował kibiców, dlaczego zdecydował się na pojedynek w Manchesterze.
- Jak większość z was wie, ogłosiłem roczną przerwę, która właśnie się skończyła. Co prawda nie minął rok, ale wróciła chęć do trenowania i głód walki. Wracam z nowymi siłami, całkowicie zresetowany, żeby po nowym roku podejmować kolejne wyzwania - napisał zawodnik Berkut Arrachion Olsztyn.
Przeczytaj więcej na ten temat w artykule.
Mamed Chalidow gwiazdą KSW 39 na Stadionie Narodowym
Po marcowym występie w Manchesterze, Mamed Chalidow rozpocznie przygotowania do kolejnego wyzwania. Takim będzie walka w obronie pasa mistrza wagi średniej na mogącym pomieścić ponad 60 tysięcy kibiców Stadionie Narodowym.
Chalidow w Warszawie wystąpi m.in. z Mariuszem Pudzianowskim, Damianem Janikowskim i Fernando Rodriguesem Jr.
Przeczytaj więcej na ten temat w artykule.
Broni swojego przyjaciela. Wierzy w niewinność Michała Materli
Michał Materla, który w połowie grudnia został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBŚP, to były rywal, ale również dobry znajomy Mameda Chalidowa. Kiedy negatywne głosy fanów MMA w kierunku szczecinianina można napotkać niemal na każdym kroku, w jego obronie stanął obecny mistrz KSW.
- Ja uważam, że to jest bicie piany przez CBŚP, bo musieli kogoś znanego "dokleić" do tej sprawy. Wszystkim, co ten chłopak robi, jest tylko trenowanie. Przecież widzimy to na własne oczy - powiedział Chalidow w rozmowie z Interia.pl.
Przeczytaj więcej na ten temat w artykule.