Bez sponsorów nie pojeździsz w F1

Początkującym kierowcom ciężko jest się dostać do Formuły 1 bez długoletniego wsparcia sponsorów. Andy Soucek jest tego przykładem. W roku 2009 został mistrzem F2, a w sezonie 2010 zrezygnował z roli testera w Virgin.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Nowy mistrz Formuły 2 Dean Stoneman testował w Abu Zabi za kierownicą Williamsa. - Mam nadzieję, że dzięki temu uda mu się przejść do GP2. - powiedział szef inżynierii zespołu Patrick Head. Natomiast Andy Soucek ciągle ma nadzieję na posadę kierowcy wyścigowego F1 w następnym sezonie, ale jest to bardzo trudne.

- Negocjuje z kilkoma zespołami żeby zostać ich podstawowym kierowcą. Mam również oferty żeby zostać testerem - powiedział Hiszpan. - Teraz potrzebujemy wsparcia sponsorów i to jest aktualnie największym problemem.

- W obecnej sytuacji doszło do tego, że kierowcy są wpierani nawet przez rządy swoich krajów. Cena za jazdę w Formule 1 wzrosła , ponieważ zespoły potrzebują pieniędzy. Możesz wygrać F3, F2 i w nagrodę testujesz w Williamsie. Możesz też ścigać się w GP2 lub Superleague. Patrząc obecnie na niektórych kierowców Formuły 1, to oni nie mogą się pochwalić takimi osiągnięciami.

- Możesz być dobry, ale ostatecznie to coś innego jest ważniejsze
- powiedział Soucek.

Hiszpan jednak jest dobrej myśli. Zdradził także, że jeżeli nie znajdzie miejsca w F1, to będzie się ścigał w innej serii.

- Musimy być cierpliwi, ponieważ kilku kierowców musi udowodnić swój talent, a nie swoje pieniądze. Dam z siebie wszystko żeby jeździć w Formule 1. Jeżeli się nie uda, to mam jeszcze inne opcje - zakończył Hiszpan, który rozmawia z zespołami IndyCar i DTM.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×