- Mam telefon w kokpicie. Ktoś go tu zostawił. Co mam teraz zrobić, wyrzucić go czy jechać dalej? - zapytał trochę zaskoczony Robert Kubica swojego inżyniera wyścigowego, który nakazał Polakowi zjazd do boksu.
- Zatrzymam się przed garażem i go oddam, ok? Będę kontynuował jazdę - odpowiedział kierowca Renault, który otrzymał pozytywną odpowiedź.
Czy jest możliwe, żeby w samochodzie Kubicy znalazł się telefon komórkowy?! Prawdopodobnie zgubił go mechanik podczas przygotowania bolidu do wyjazdu na tor. A może była to zaszyfrowana wiadomość do inżyniera?