Felipe Massa ma coś do udowodnienia wszystkim obserwatorom Formuły 1, po tym jak kompletnie zawiódł podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii. Z tego powodu możemy liczyć na to, iż Brazylijczyk da z siebie sto procent. - Jestem bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku. Pewnie, że zawsze chcesz wywalczyć pole position, ale nasi najgroźniejsi rywale znaleźli się trochę przed nami. To będzie trudny wyścig. Nasz cel jest jasny - wygrać wyścig. Ważne będzie również zdobycie jak najwięcej punktów. Postaramy się o dobry start i zapewniam, że wyciśniemy maksimum z tego, czym dysponujemy - zapowiedział zawodnik Ferrari.
Aktualny mistrz świata, Kimi Raikkonen wywalczył dopiero szóstą pozycję startową. Fin tłumaczy słabszy wynik problemami z ustawieniem bolidu, który niepokojąco słabo sprawował się w trzeciej części niemieckiego toru. - Przez cały weekend ciężko było nam znaleźć odpowiednie ustawienia. W końcówce drugiego treningu sądziliśmy, że jesteśmy na dobrej drodze, jednak podczas trzeciej sesji treningowej staraliśmy się coś zmienić i nie wyszło nam. W kwalifikacjach radziliśmy sobie całkiem dobrze z małą ilością paliwa, lecz w ostatniej sesji bolid okazał się słabszy. Oczywiście szósta pozycja nie jest moim marzeniem, a jutro nie będzie łatwo, ale z pewnością to nie jest jeszcze koniec świata. Zapowiada się na długi wyścig. Na pewno postaramy się dać z siebie wszystko, aby powalczyć o jak najlepszy rezultat - zakończył Raikkonen.