- Miałem dobry start do wyścigu i przesunąłem się na trzynastą pozycję, ale tak naprawdę to był najjaśniejszy punkt mojego wyścigu - powiedział Jenson Buton. - Utrudniliśmy sobie życie, kwalifikując się na tak odległych pozycjach, po tym jak oczekiwaliśmy dużo lepszych osiągów. Byłem mocno zatankowany w porównaniu do innych i miałem strategię jednego pit-stopu, ale utknąłem za Heidfeldem, który wyjechał przede mnie po wizycie w boksach i nie byłem wystarczająco szybki by go wyprzedzić. Wyjechaliśmy na miękkich oponach na drugą część wyścigu, co początkowo było dobre, ale potem niestety tylne skończyły się dość szybko, z powodu przegrzewania się tylnych hamulców.
- Po kwalifikacjach wykorzystaliśmy okazję, by startować z alei serwisowej i pracowaliśmy nad bolidem, by sprawdzić i rozwiązać problemy, które mieliśmy wczoraj - komentował po wyścigu Rubens Barrichello. - Całkowicie wymieniliśmy hamulce, tak że, bolid prowadził się zupełnie inaczej i poprawiłem się trochę w wyścigu. Musimy gruntownie przeanalizować problemy z hamulcami, które mieliśmy podczas weekendu i które kosztowały mnie dużo czasu i pozycji. W sumie to był bardzo słaby weekend.
- Wbrew oczekiwaniom, eliminacja bolidów była dość niska - szef zespołu Ross Brawn skomentował wybraną przez zespół strategię jednego pit-stopu - tylko trzy bolidy odpadły z wyścigu i nie było wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, co oznaczało, że nie mieliśmy rzeczywistej okazji by to wykorzystać.
- Gruntownie ulepszyliśmy bolid podczas sierpniowej przerwy i zobaczyliśmy wyraźne oznaki tego postępu podczas treningów. Nie zrobiliśmy wszystkiego i w efekcie w ten weekend mieliśmy problemy podczas kwalifikacji i wyścigu. Tak więc naszym priorytetem będzie zrozumienie gdzie zawiedliśmy i zapewnienie, że będziemy mięć bardziej solidne podejście przed wyścigiem Spa i po nim.