Heikki Kovalainen nie zamierza być numerem dwa

Przychodząc do zespołu McLaren-Mercedes Heikki Kovalainen wydawał się być idealnym partnerem dla Lewisa Hamiltona – wystarczająco doświadczony i dobry kierowca by zdobywać punktu i wspierać Hamiltona, ale jednocześnie kierowca o niekonfliktowym charakterze i nieprzerośniętym ego. W światku F1 trudno byłoby teżznaleźć kogoś, kto typowałby Heikkiego na przyszłego mistrza świata.

Tomasz Turczański
Tomasz Turczański

To wszystko nie oznacza, że Heikki Kovalainen jest pozbawiony ambicji i jest całkowicie pogodzony z rolą pomocnika dla Lewisa Hamiltona - Myślę, że najlepszą pomocą jaką mógłbym dać, byłoby dziesięć punktów w każdym wyścigu - powiedział fin po wyścigu na torze Spa-Francorchamps i dodał - To jest mój cel. Lewis nie potrzebuje żadnej pomocy. On już to udowodnił..

Ambicja, nie przeszkadza Heikkiemu być koleżeńskim i myśleć o interesie zespołu - oczywiście w sytuacji, gdy on ma szybszy bolid, a ja mam problemy, to oczywiście bym pomógł. Ale gdy wszystko idzie normalnie, a prędkość bolidów jest podobna, wtedy będę walczył do końca, do zwycięstwa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×