Bouffier liderem mokrego Dolnośląskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Prognozy pogody przepowiadały, że Rajd Dolnośląski ma być suchy. Tymczasem okazało się, że od czwartku w okolicach Kłodzka jest mgła, mży i pada deszcz. W tych warunkach najlepiej radzi sobie mistrz Polski, który jest niepokonany i wygrał wszystkie cztery dotąd rozegrane próby sportowe.

Na pierwszy piątkowy odcinek specjalny załogi wyjechały tuż po godzinie 9:00. Wtedy to na próbę Sokołówka ruszył Leszek Kuzaj w Peugeocie 207 S2000. Były mistrz Polski tuż przed startem narzekał, że nie ma wprawy w jeździe S2000 po deszczu, więc musi trochę się wjeździć. Tymczasem okazało się, że Kuzaj pojechał bardzo szybko i zajął dobre trzecie miejsce na otwierającym rajd odcinku. Wygrał Bryan Bouffier, do którego Kuzaj stracił 7,8 s. Drugi czas wykręcił pierwszy kierowca N-grupowego Lancera Evo IX Michał Bębenek. Kierowca z Bochni zanotował czas gorszy od Bouffiera o 5,3 s.

Druga próba to ponad 11-kilometrowa Spalona, której trasę najszybciej pokonał aktualny mistrz Polski. Drugi czas wykręcił Kuzaj, dla którego rajd zaczął się bardzo dobrze układać. Na mokrych trasach Dolnośląskiego dobrze radzi sobie także Tomasz Kuchar w bliźniaczym Peugeocie. Kierowca na drugim oesie zajął trzecie miejsce, dzięki czemu utrzymał się na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej. Na trzecią awansował Kuzaj spychając braci Bębenek na czwartą lokatę w klasyfikacji ogólnej rajdu.

Kolejny odcinek to dalsza dominacja załogi Bouffier/ Xavier Panseri. Najszybszy z Polaków – Tomasz Kuchar stracił aż 7 sekund. Przebudził się Kajetan Kajetanowicz, który początkowo miał nie brać udziału w Dolnośląskim. Strata 9,1 s. dała kierowcy Lancera Evo IX trzecie miejsce i awans z piątej na trzecią lokatę w generalce. W górę przesunął się także Paweł Dytko, zyskując awans z szóstego na czwarte miejsce. A wszystko przez kapcie złapane przez Bębenka oraz Kuzaja. Kierowca Peugeota miał jeszcze większą przygodę – otóż na trzecim odcinku specjalnym na trasie napotkał na dwóch motocyklistów, w których cudem nie uderzył. Kapeć i nieprzewidziane spotkanie poskutkowało łączną stratą do Bouffiera ponad minuty. Po trzecim oesie awans uzyskał Tomasz Czopik w Lancerze Evo IX. Krakowski kierowca zajął szóstą lokatę na Białej Wodzie, dzięki czemu awansował z pozycji 9. na siódmą.

Ostatni odcinek pierwszej pętli należał do kierowców Peugeotów 207 Super 2000. Wygrał Bouffier przed Kucharem (strata 0,8) i Kuzajem (+2,7 s.). Za podium znalazł się cały zastęp kierowców Mitsubishi, zajmując kolejno miejsca 4-7: Kajetanowicz, Bębenek, Dytko, Czopik. Bębenek miał przygodę na trasie odcinka i na mecie pojawił się z uszkodzonym przodem swojego Lancera. Po Szarotce nie dokonały się żadne zmiany w punktowanej ósemce – nadal na prowadzeniu był Bouffier przed Kucharem i Kajetanowiczem.

Na zjeździe do strefy serwisowej kierowcy powtarzają, że warunki są trudne, bowiem na trasie jest mokro a dodatkowym utrudnieniem jest mgła, która znacznie ogranicza widoczność. Mimo to nikt się nie oszczędza, bo do zakończenia sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski pozostało jedynie 12 odcinków specjalnych.

Rajd Dolnośląski po 4 odcinkach

<B>M</b> <B>Kierowca</b> <B>Kraj</b> <B>Samochód</b> <B>Czas</b>
1Bouffier/PanseriFrancjaPeugeot28:21,9 min.
2Kuchar/DymurskiPolskaPeugeot+22,0 s.
3Kajetanowicz/WisławskiPolskaMitsubishi+46,1
4Dytko/DytkoPolskaMitsubishi+1:03,1
5Bębenek/BębenekPolskaMitsubishi+1:11,7
6Kuzaj/ParryPolska/WaliaPeugeot+1:24,0
7Czopik/WrońskiPolskaMitsubishi+1:49,9
8Stec/MadejPolskaMitsubishi+2:02,0
9Ruta/RozwadowskiPolskaSubaru+2:14,1
10Chwist/BurkatPolskaSubaru+2:15,9
Źródło artykułu:
Komentarze (0)