Jeszcze to do mnie nie dotarło - wywiad z Lewisem Hamiltonem

Zespół McLaren-Mercedes niezwykle starannie przygotował się do ostatniego wyścigu, ważną częścią musiało być psychologiczne przygotowanie Lewisa Hamiltona, w tym zmniejszenie jego poziomu emocji, by nie popełnić jakiegoś głupiego błędu. Jednak pomimo tego, poziom emocji musiał być ogromny, a Lewis jeszcze długo będzie przeżywał swój sukces. Wiele wskazuje na to, że dział PR McLaren-Mercedes przygotował dla niego również treść wypowiedzi, na wypadek zdobycia mistrzostwa świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Tworzyłeś historię, czy jesteś świadomy tego, czego dokonałeś?

Lewis Hamilton: Jeszcze to do mnie nie dotarło, to był po prostu najbardziej intensywny wyścig mojego życia, a moje serce wciąż się ściga. Jestem tak wdzięczny za możliwości jakie dał mi zespół. Mam ogromny szacunek dla McLarena i Mercedes-Benz za stworzenie tak wspaniałych możliwości, dla wszystkich zaangażowanych w Vodafone McLaren Mercedes i dla mojej rodziny, która przybyła tu by mnie wspierać i również dla ludzi tam, w domu - bez nich nie osiągnąłbym tego. Felipe wykonał dzisiaj wspaniałą pracę, gratulacje za jego zwycięstwo i wyzwanie dla mnie przez cały rok, ale świetnie być na szczycie.

Prawie nie mogliśmy wytrzymać podczas ostatnich okrążeń, jak wyglądało to z wnętrza samochodu?

- Moje serce prawie eksplodowało, podobnie jak wasze. Nie wiem jak zachowałem spokój i miałem dużo szczęścia, szczególnie podczas ostatniego okrążenia - i wiesz, to było moje marzenie.

Porozmawiaj z nami o kilku ostatnich okrążeniach?

- Miałem problem z moimi oponami - zaczynały ulegać graining’owi i nic nie mogłem z tym zrobić, próbowałem po prostu utrzymać mój samochód na torze. Miałem serce w przełyku i próbowałem wrócić przed Vettela. Na szczęście mogłem wrócić przed Glocka i zrobiłem to, co miałem zrobić. Przyszliśmy, zobaczyliśmy i zrobiliśmy to, co musieliśmy robić.

Widzieliśmy zdjęcia zwalniającego Glocka - czy zespół powiedział ci o tym?

- Powiedzieli tuż przed tym, jak się do niego zbliżyłem, żeby przejść Glocka. Próbowałem jak tylko mogłem dojść Vettela, ale był tak szybki jak ja, jeżeli nie szybszy. To był najtrudniejszy wyścig mojego życia - jeśli nie najtrudniejszy.

Twój tata był tak nerwowy w pitlane, jakie było twoje tętno w bolidzie?

- Moje tętno było szalone, myślę, że wszyscy mieli tak samo. Nie wiem, co by się stało, gdybym to przegrał podczas ostatniego okrążenia, ale teraz to nie ma znaczenia.

Opisz uczucie, gdy przekroczyłeś linię mety, dowiedziałeś się, że zostałeś Mistrzem Świata?

- Nie wiedziałem, krzyczałem - "Mam to? Mam to?" Gdy wjechałem w zakręt nr 1 powiedzieli mi - byłem ekstatyczny, właśnie - ekstatyczny.

Udało ci się spełnić nadzieje, które McLaren i Mercedes pokładały w tobie od tak wczesnego wieku?

- Jestem oniemiały, walczę by powiedzieć cokolwiek. Jestem po prostu wdzięczny i dumny z zespołu i wszystkich wokół mnie. Jestem tak wdzięczny, że będę mógł się odwzajemnić. To jest marzenie, to jest marzenie. To marzenie dla innych dzieci i innych rodzin. Dziękuję.

W jaki sposób Lewis będzie świętować swoje pierwsze mistrzostwo świata?

- Będę świętować z moją rodziną i moim zespołem. Na pewno dziś wieczorem będziemy mieli przyjęcie.

Czy zrobić to tutaj w Brazylii, ma jakieś szczególne znaczenie?

- Na ojczystej ziemi Senny - to zawsze jest szczególne.

Komentarze (0)