- Zdobycie mistrzostwa świata w Brazylii zdaje się być już bardzo odległe - tak szybko zmieniają się rzeczy w Formule 1, nawet gdy jest się poza wyścigowym torem - przyznał Lewis Hamilton w wypowiedzi udzielonej oficjalnej stronie F1. - Szczerze mówiąc, jeszcze nie myślę o sobie jako o mistrzu świata - wydaje się, że dojdzie to do mnie dopiero wtedy, gdy pojawię się w Melbourne na pierwszym wyścigu. Z tego też powodu nie nakładam na siebie żadnej dodatkowej presji, aby temu sprostać - dodał 24-letni zawodnik.
Hamilton podkreślił, iż posiadany tytuł stwarza mu znaczący komfort, jednak na chwilę obecną sam kierowca wyznacza sobie zupełnie inne priorytety. - Oczywiście, zdobycie tytułu zdejmuje z barków pewien ciężar, ale staram się nie przywiązywać do tego większej uwagi. Każdy moment poświęcam na przygotowania do sezonu 2009, poprawiając kondycję, pracując z zespołem i testując samochód. Jestem zaangażowany bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej - zdradził Brytyjczyk.
Z dniem 1 marca nastąpi zmiana na stanowisku szefa teamu z Woking - Rona Dennisa zastąpi Martin Whitmarsh. Hamilton jest przekonany o słuszności tej decyzji. - Bardzo dobrze znam Rona i Martina. Jestem pewny, że zmiana na najwyższym stanowisku przyniesie nam same korzyści. Pozwoli to na uwolnienie Rona od części obowiązków i skoncentrowanie się na kierowaniu całą grupą, natomiast Martin będzie mógł w pełni zaangażować się w Formułę 1. Nie wydaje mi się jednak, iż ujrzymy duże zmiany - w końcu niewiele jest rzeczy, które tego wymagają - zakończył najmłodszy mistrz świata w historii Formuły 1.