Formule 1 potrzebna jest nowa krew

Ograniczenie budżetu, które od przyszłego sezonu ma obowiązywać w Formule 1, zachęciło ekipy ścigające się w niższych seriach do zgłaszania swoich kandydatur. Cieszy to szefa FIA, Maxa Mosleya.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Oprócz 10 obecnych zespołów, dokumenty akcesyjne do FIA złożyło sześć nowych ekip. Które z nich wystartują w sezonie 2010, okaże się 12 czerwca, gdy federacja opublikuje listę startową na przyszły rok.

Max Mosley, prezydent FIA jest bardzo zadowolony z dużego zainteresowania Formułą 1. - Żaden sport nie jest zdrowy, gdy nie dopływają do niego nowi ludzie - powiedział w rozmowie z niemiecką agencją DPA. - Ferrari zapomina, że BMW zaczynał jako Sauber, a obecny Williams startował od zakupienia March. Tyrrell startował w końcówce lat 60-tych jako mały zespół, potem była to Honda, a teraz Brawn. Nawet Enzo Ferrari w 1948 roku zaczynał od zera - dodał odpowiadając na pismo zespołu Ferrari, w którym włoska stajnia ironizowała, że nowe ekipy obniżą prestiż Formuły 1 i ta będzie musiała zmienić nazwę na Formuła GP3.

- Bez nowych ekip Formuła 1 umrze. Nie można mieć w stawce tylko starych uczestników - dodał 69-letni Brytyjczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×