Robert Kubica startuje w 24h Le Mans! Gdzie obejrzeć wyścig na żywo? (transmisja)

Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: Robert Kubica

Wyścig 24h Le Mans, jeden z najsłynniejszych na całym świecie, wystartuje już w sobotę, 21 sierpnia. Gdzie można zobaczyć go na żywo? Transmisja w TV będzie dostępna na antenie Eurosportu. Darmowy livescore na WP SportoweFakty.

W tym artykule dowiesz się o:

Już w sobotę, 21 sierpnia, punktualnie o godzinie 16:00 na torze Circuit de la Sarthe ruszy kolejny wyścig 24h Le Mans. Na liście startowej jest Robert Kubica, który reprezentuje zespół WRT.

Prędkości po 300 km/h, jazda nocą czy ryzyko deszczu - to wszystko największe smaczki tego, czym fani będą mogli się emocjonować podczas wyścigu we Francji.

Ten cieszy się sławą na całym świecie. Jego 1. edycja odbyła się w 1923 roku. Cała impreza zalicza się do kalendarza MŚ Endurance FIA.

Gdzie oglądać transmisję telewizyjną z 24h Le Mans?

Jeżeli chodzi o transmisję telewizyjną, to cały wyścig zostanie pokazany na stacji Eurosport 1.

Stacja pierwsze łączenia z Le Mans zaplanowała już na godzinę 11:15, ale "danie główne", czyli relacja "na żywo" z samego wyścigu rozpocznie się o godzinie 15:45 i potrwa aż do samego końca.

Gdzie oglądać 24h Le Mans na żywo w internecie? Stream online.

Najprostszą opcją jest wykup Eurosport Player, który dostępny jest na platformie Player.pl. Dzięki temu relację z wyścigu 24h Le Mans będzie można śledzić na telefonach, tabletach czy komputerach.

Kanał Eurosport jest również dostępny na Cyfrowym Polsacie czy Ipla TV.

Początek wyścigu 24h Le Mans: 16:00. Transmisja TV: Eurosport 1. Stream online: Eurosport Player, Ipla TV, Cyfrowy Polsat, Player.pl. Relacja LIVE: WP SportoweFakty.

Zobacz także:
Chaos i wypadki przed 24h Le Mans. Kara dla zespołu Roberta Kubicy
Pokonał 24h Le Mans bez rąk i nóg. Teraz wraca z jasnym przekazem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!

Źródło artykułu: