Listkiewicz wspomina spotkanie z Maradoną. Argentyńczyk poprosił Messiego o podpis na koszulce
Michał Listkiewicz w różnych rolach był na siedmiu mundialach. Były sędzia i prezes PZPN wspomina spotkanie z Diego Maradoną. Argentyńczyk w jego trakcie poprosił Lionela Messiego o podpis na koszulce.
Listkiewicz był na siedmiu mundialach. Pobyt na mistrzostwach świata sprawił, że były prezes PZPN jest istną kopalnią anegdot. Spotykał się z najważniejszymi osobami w futbolowym światku, a jako sędzia prowadził mecze największych piłkarzy. Tak było w przypadku Diego Maradony. W 1990 roku Listkiewicz był sędzią liniowym w finale mistrzostw świata, w którym grał Argentyńczyk.
Jak wspomina Listkiewicz w rozmowie z "Rzeczpospolitą", po 20 latach znów spotkał się z Maradoną. Podczas mundialu w RPA w 2010 roku Polak był obserwatorem sędziów i przed meczem Argentyny z Brazylią w Johannesburgu wszedł do szatni Argentyńczyków, by przywitać się z ówczesnym selekcjonerem.
Maradona ucieszył się ze spotkania z Listkiewiczem i dał mu na pamiątkę koszulkę ze swoim podpisem, a także innego wielkiego argentyńskiego piłkarza. - Przypomniałem, że dwadzieścia lat wcześniej sędziowałem w Rzymie finał mundialu z jego udziałem. Autentycznie się ucieszył, dał mi na pamiątkę argentyńską koszulkę, na której się podpisał. A robi to na na ogół niechętnie. Mało tego, w rogu szatni wypatrzył niepozornego chłopaczka, który zawiązywał buty i powiedział mu: ty też podpisz. A do mnie zwrócił się słowami: to kiedyś będzie najlepszy piłkarz świata. To był Leo Messi - wspomina Listkiewicz.
ZOBACZ WIDEO Anderlecht poradził sobie z Charleroi bez pomocy Teodorczyka, udany występ Morioki [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]