"Co teraz powinni zrobić szefowie Bayernu z Robertem Lewandowskim?" - taka ankieta pojawiła się na stronie abendzeitung-muenchen.de pod artykułem, w którym Uli Hoeness mówi, że niczym się nie martwi, bo Robert Lewandowski zostanie w Bayernie Monachium na kolejny sezon. Zwykle takie słowa sugerują odpowiedź na tak postawione pytanie, ale nie tym razem.
W ankiecie wzięło udział ponad 22 tys. osób i wyniki są miażdżące: 88 proc. domaga się sprzedaży Lewandowskiego. Tylko 12 proc. zaznaczyło odpowiedź "zatrzymać go". Mimo to Uli Hoeness nie ma żadnych wątpliwości, co do przyszłości kapitana reprezentacji Polski.
- Ta cena to kompletny nonsens. Robert nie zostanie sprzedany i będzie grał u nas w kolejnym sezonie. Wszystko już zostało powiedziane - stwierdził w rozmowie ze "Sky" Hoeness (więcej można przeczytać W TYM MIEJSCU).
Wcześniej media informowały, że Pini Zahavi, agent Lewandowskiego, zaproponował kupno Polaka kilku klubom w Europie: Realowi Madryt, Paris Saint-Germain, Chelsea i Manchesterowi United. Ten ostatni miał rzekomo odmówić, ponieważ cena 200 mln euro to zdecydowanie za dużo za piłkarza, który w sierpniu skończy 30 lat (więcej można przeczytać W TYM MIEJSCU).
Na mocy podpisanego w grudniu 2016 roku kontraktu Lewandowski jest najlepiej opłacanym zawodnikiem w historii Bayernu (otrzymuje około 15 mln euro rocznie). Obowiązuje on do 2021 roku.
Poniżej zadajemy dokładnie takie samo pytanie, jak na niemieckim portalu.
ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Fabiański wskazał, co nie działało w II połowie. "Były też trudne momenty"