- Bardzo cieszymy się, że wraca do nas Kamil. Cały czas byliśmy z nim. Trzymaliśmy za niego kciuki. We wtorek przeszedł pozytywnie testy medyczne i dołączył do drużyny - podkreślił 60-letni trener w rozmowie z Szymonem Borczuchem z TVP Sport.
Powrót do reprezentacji Kamila Glika oznacza, że do Rosji, jeśli kontuzji nie dozna żaden z innych kadrowiczów, nie poleci Marcin Kamiński. Po ogłoszeniu 23-osobowej kadry (znalazł się w niej Glik a nie Kamiński) 26-letni obrońca VfB Stuttgart pozostał jednak z reprezentacją i był w gotowości na wylot na MŚ, jeśli jego kolega z kadry nie mógłby zagrać z powodu kontuzji barku.
- Chciałem podziękować Marcinowi Kamińskiemu, który cały czas był z nami w pełnej gotowości. Życie potoczyło się tak, że Kamil wraca. Natomiast Marcin, gdyby odpukać coś złego się jeszcze wydarzyło, pozostaje naszym pierwszym wyborem - zapewnił Adam Nawałka.
Selekcjoner Biało-Czerwonych zdradził także najbliższe plany pracy Kamila Glika.
- Z informacji, którą mam od lekarza, wprowadzenie Kamila do treningów - w którym będzie bieganie, praca nad wydolnością na sucho bez przeciwnika - będzie trwało około tydzień. Częstotliwość tych treningów będzie wzrastać. Po tygodniu Kamil ma już wrócić do zajęć z całym zespołem.
Pierwszy mecz na mundialu Polacy rozegrają we wtorek, 19 czerwca, gdy o godzinie 17:00 zmierzą się z Senegalem. Według Jacka Jaroszewskiego, lekarza kadry, Glik najwcześniej będzie mógł zagrać w trzecim meczu grupowym z Japonią (niedziela, 24 czerwca, godz. 16:00).
Glik to filar reprezentacji Polski. Urazu nabawił się podczas zgrupowania w Arłamowie. Podczas gierki w siatkonogę upadł na bark po wykonaniu przewrotki. Uszkodził więzozrost barkowo-obojczykowy. Postępy w leczeniu przebiegały jednak nadspodziewanie szybko i obrońca znajdzie się w kadrze na mundial.
Zobacz także: Twitter entuzjastycznie zareagował na powrót Kamila Glika
ZOBACZ WIDEO Polska - Litwa. Kamil Grosicki: Mam nadzieję, że nic złego się nie wydarzy