"Przegląd Sportowy" informuje, że Szymon Marciniak był jednym z siedmiu arbitrów, który sędziował 10 minutowe mecze rezerw dwóch klubów z rosyjskiej trzeciej klasy rozgrywkowej.
Spotkania miały charakter typowo szkoleniowy. Młodzi piłkarze mieli przykazane, że mają celowo faulować, by doprowadzić do największej liczby kontrowersyjnych sytuacji.
Marciniak w ciągu 10 minut podyktował trzy rzuty karne i pokazał pięć żółtych kartek.
Fakt, że Marciniak prowadził ten nietypowy mecz, świadczy o tym, iż rośnie jego pozycja w FIFA. Niewykluczone, że polski arbiter poprowadzi jedno z ważniejszych spotkań w trakcie MŚ.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Litwa. Łukasz Fabiański musiał interweniować... poza boiskiem. "Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim"