Tae-Yong Shin, który opiekuje się azjatycką kadrą, zdecydował się na taki ruch po tym, jak wysłannik rywala Lasse Jacobsson dostał się na zamknięty trening jego drużyny.
- Zmieniliśmy numery zawodnikom, bo nie chcieliśmy odkrywać wszystkiego przed przeciwnikiem. Spróbowaliśmy go zmylić. Rywale mogą znać kilku naszych piłkarzy, ale dla ludzi z Europy rozróżnienie Azjatów jest bardzo trudne, stąd właśnie moja decyzja - powiedział trener Koreańczyków.
Do kwestii szpiegowania odniósł się szkoleniowiec ekipy Trzech Koron, Janne Andersson. - Nasz człowiek dowiedział się o sesji treningowej, lecz nie miał świadomości, że była ona zamknięta i dlatego ją oglądał. Okazanie przeciwnikowi szacunku jest bardzo ważne, więc jeśli ktoś inaczej zinterpretował nasze zachowanie inaczej, bardzo tego żałujemy.
Mecz Szwecja - Korea Południowa odbędzie się w poniedziałek o godz. 14.00.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Jacek Gmoch: Mam przygotowane sporo rozwiązań, jednak najlepsza gra obronna to pressing