Według angielskiego dziennika, FIFA mimo posiadania tej wiedzy nic z tym nie zrobiła. Sprawa została znów nagłośniona, ponieważ pojawiają się wątpliwości co do aktualnej dyspozycji Rosjan na mundialu. Gospodarze w świetnym stylu wygrali dwa mecze grupowe (5:0 z Arabią Saudyjską i 3:1 z Egiptem), prezentując znakomitą dyspozycję fizyczną.
Dziennikarze "The Mail on Sunday" ujawnili również, że w maju 2015 roku u innego z rosyjskich piłkarzy wykryto niedozwolone środki w moczu. Negatywna próbka podejrzanego zawodnika została jednak zmieniona na próbę z moczem pozbawionym dopingu od sportowca z zupełnie innej dyscypliny.
O tej sprawie FIFA miała jednak nie wiedzieć wcześniej i dowiedziała się dopiero po publikacji raportu WADA (Światowa Agencja Antydopingowa).
Przypomnijmy, że przed rozpoczęciem mundialu w Rosji FIFA poinformowała, że nie ma wystarczających dowodów, by wszcząć postępowanie w sprawie stosowania dopingu przez któregokolwiek z 23 rosyjskich piłkarzy powołanych na mundial.
W poniedziałek 25 maja podopieczni Stanisława Czerczesowa zagrają z Urugwajem w 3. kolejce grupy A MŚ 2018. Oba zespoły są już pewne awansu do 1/8 finału, a stawką pojedynku będzie 1. miejsce w grupie.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Marek Wawrzynowski: Lewandowski zdaje sobie sprawę, że traci życiową szansę