19 udziałów w mistrzostwach świata, cztery tytuły, cztery finały, trzy brązowe medale. Ani jednej klęski w fazie grupowej. Aż do dzisiaj!
Niemieccy kibice nie wyobrażali sobie tak czarnego scenariusza, ich reprezentacja z każdego wielkiego turnieju od 12 lat przywoziła medal. W Rosji skompromitowała się - przeciwko Koreańczykom biła głową w mur, a do tego prosiła się o stratę gola i w końcu Young-Gwon Kim znalazł sposób na Manuela Neuera. Poprawił jeszcze Heung-Min Son i Niemcy pożegnali się z mistrzostwami.
Porażka 0:2 przebiła dotychczasowe największe blamaże - 0:3 w ćwierćfinale MŚ 1998 z Chorwatami i 1:2 z Bułgarią na tym samym etapie MŚ 1994.
Tylko raz, w 1938 roku, odpadli z turnieju na pierwszym etapie, ale wówczas nie rozgrywano fazy grupowej. Pokonali ich wówczas Szwajcarzy (4:2).
Obrońcy tytułu zajęli ostatnie (!) miejsce w swojej grupie, wrócą do kraju z jednym zwycięstwem (2:1 ze Szwecją) i porażkami z Koreą oraz Meksykiem (0:1). Kibice i media sprawią im piekło.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Kadrowicze oglądają pozostałe mecze. Glik kibicuje Francji, Fabiański pod wrażeniem Chorwacji
Raczej jest pewne ze w najbliższych kilkunastu latach Niemcy wygrają jakiś turni Czytaj całość