Mundial 2018. Hiszpańskie media po porażce z Rosją. "Pożegnanie z płaczem"

Materiały prasowe / MARCA
Materiały prasowe / MARCA

Reprezentacja Hiszpanii przegrała po serii rzutów karnych (3:4) z Rosją i nie zagra w ćwierćfinale mistrzostw świata 2018. Hiszpańskie media winią przede wszystkim bramkarza Davida De Geę.

W tym artykule dowiesz się o:

"Pożegnanie z płaczem" - tak brzmi tytuł pomeczowej relacji w "Marca". Na zdjęciu jest Koke, naciągający koszulkę na głowę po tym, jak nie strzelił rzutu karnego. Według dziennikarzy, Hiszpania była nie do poznania od pierwszego meczu, nie grała solidnie, była przerażona i nie miała w swojej grze tego czegoś, co miała, kiedy była najlepszą drużyną na świecie. "Za prezenty trzeba zapłacić" - spuentowano.

W podobnym tonie wypowiedzieli się dziennikarze "AS", "Kolejny światowy zawód" - brzmi tytuł. "Hiszpania wymieniła wiele podań, ale brakowało jej odwagi, żeby wyeliminować gorszego przeciwnika. Akinfiejew był bohaterem meczu, obronił dwa karne" - czytamy. Dziennikarz Luis Nieto miał pretensje do Davida de Gei, porównywał go do bramkarza Rosjan, który był skuteczniejszy w najważniejszym momencie, a Hiszpan był niewidzialny. Napisał również, że według niego to nie była niespodzianka.

Zupełnie neutralnie w porównaniu do innych mediów brzmi nagłówek w "Mundo Deportivo": "Hiszpania wyeliminowana po karnych". Dziennikarz Felip Munoz ocenił, że rzuty karne w wykonaniu Hiszpanów były fatalne.

Portal "ABC" swoich czytelników uraczył podobnym tytułem do "Mundo Deportivo", a dziennikarze wytknęli reprezentacji przede wszystkim fakt, że nie potrafili strzelić bramki przez 120 minut. W 11. minucie wyszli na prowadzenie po golu samobójczym Rosjan.

"Hiszpania będzie musiała teraz stanąć w obliczu niepowodzenia selekcji. Bez wymówek. Zespół mógł dotrzeć do finału, a został wyeliminowany przez niżej notowanego rywala, pozostawiając po sobie obraz umierania na boisku" - czytamy w "ABC".

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Urugwaj mocny jak nigdy wcześniej. Decyzje podjęte wiele lat temu procentują

Źródło artykułu: