W 1/8 finału reprezentacja Chorwacji wyeliminowała Duńczyków w rzutach karnych. Również dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia pojedynku z Rosją i niezbędna była kolejna seria jedenastek. W obu meczach Chorwaci mieli problemy ze skurczami i przygotowaniem fizycznym. Anglicy są w lepszej sytuacji, gdyż w ćwierćfinale wygrali ze Szwecją 2:0 w regulaminowym czasie gry.
Chorwaci obawiają się, że właśnie przygotowanie fizyczne może być kluczowe w walce o finał. - Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Musimy odpocząć i może coś zmienić przed spotkaniem z Anglią, by nabrać świeżości. Będziemy dawać z siebie wszystko - powiedział po ćwierćfinałowym pojedynku selekcjoner Zlatko Dalić.
Rozmawiałem dziś z @reeletdef, który ma swoje wtyki w chorwackim składzie i mówił o tym, jak wszyscy są zmeczeni, jak Modrić i Rakitic nie mają już sił. Teraz te skurcze. Sypie się to. #RUSCRO
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 7 lipca 2018
W dogrywce spotkania z Rosją chorwacki zespół opadał z sił. - To dobrze zorganizowany zespół, który uniemożliwił nam robienie tego, co chcieliśmy. Mieliśmy więcej dramaturgii. To był trudny mecz, walczyliśmy z kontuzjami i wychodziło nasze zmęczenie. Byliśmy ponownie silni psychicznie w rzutach karnych. Pewności dodała nam obrona pierwszej jedenastki przez Subasicia - przyznał Luka Modrić.
- Dwie dogrywki zostawiły na nas ślad. Spodziewamy się trudnego spotkania - dodał lider chorwackiej kadry. Półfinałowy mecz pomiędzy Chorwacją i Anglią rozegrany zostanie 11 lipca na stadionie Łużniki w Moskwie. Jego początek zaplanowano na godzinę 20:00.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Anglicy wkurzają całą Chorwację! To może się zemścić