O swojej decyzji Australijczyk poinformował na Twitterze. Jego bilans w złoto-zielonych barwach to 107 meczów i 50 bramek. O dwa spotkania więcej w kadrze rozegrał tylko bramkarz Mark Schwarzer. W czerwcu, gdy pojawił się na boisku w meczu mistrzostw świata z Peru (0:2), stał się pierwszym piłkarzem z Australii, który wystąpił na czterech mundialach.
Today’s the day that I’m officially hanging up my boots on my international career with the Socceroos.
— TIM CAHILL (@Tim_Cahill) 17 lipca 2018
No words can describe what it has meant to represent my country. Massive thank you to everyone for the support throughout all my years wearing the Australian badge. pic.twitter.com/gqnM1HWA7S
- Żadne słowa nie są w stanie oddać tego, co znaczyło dla mnie reprezentowanie mojego kraju. Ogromne podziękowania dla każdego za wsparcie przez moje wszystkie lata przygody w koszulce Australii - napisał Tim Cahill.
39-letni napastnik zadebiutował w reprezentacji w marcu 2004 roku meczem z RPA (1:0). Jego największym sukcesem - a jednocześnie spełnieniem marzeń - było zdobycie mistrzostwa Azji w 2015 roku. Turniej ten odbywał się w jego ojczyźnie.
Cant thank everyone enough for the amazing messages and tributes sent to me today. Family, friends and the fans, it means alot to me.
— TIM CAHILL (@Tim_Cahill) 17 lipca 2018
One thing I'll definitely miss is scoring for my country in the big games in front a home crowd in Australia. pic.twitter.com/KgeY39tOj3
- Tim Cahill to piłkarska osobowość w Australii. Miał ogromny wpływ na grę nawet wtedy, gdy nie przebywał na boisku. Jego występy zainspirowały miliony kibiców na świecie do gry w piłkę nożną. Mamy nadzieję, że będziemy współpracować z Timem w kwestii promocji tej dyscypliny w naszym kraju - powiedział Steven Lowy, szef Australijskiej Federacji Piłkarskiej (FFA).
W planach jest wyprawienie Cahillowi benefisu. Władze FFA mają omówić szczegóły z samym zainteresowanym.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Francuzi skorzystali z własnego doświadczenia. "Zagrali w sposób mądry i wyrachowany. Nie ma w tym nic złego"