37-latek w wywiadzie dla norweskiej telewizji NRK wyznał, że w ostatnich zawodach PŚ w 2018 roku, rozgrywanych na trasie Stelvio w Bormio startował z mocno opuchniętym kolanem. W zjeździe zajął dwunaste, natomiast w supergigancie siedemnaste miejsce i jego zdaniem zrobił lepszy wynik niż sobie wyobrażał.
- Łatwo jest powiedzieć po zakończeniu zawodów, że nie powinienem startować w Bormio. Jednak gdy stoisz na tej górze, to trudno podjąć taką decyzję. Zaryzykowałem i niestety zostałem za to ukarany. Gdybym odpuścił, z pewnością bardzo bym tego żałował - powiedział Aksel Lund Svindal.
Norweski zawodnik cieszy się, że przed nim przerwa przed kolejnymi startami w Pucharze Świata.
- Jestem w tej chwili bardzo szczęśliwy, że mam kilka dni odpoczynku przed następnymi zawodami. Teraz muszę wrócić do tego, co robiłem w zeszłym roku, czyli do jazdy na rowerze - zakończył Svindal, w wywiadzie dla telewizji NRK.
Kolejnymi zawodami, w których planowany jest start czterokrotnego medalisty olimpijskiego jest szwajcarskie Wengen (18-20 stycznia).
ZOBACZ WIDEO Rok 2018 w skokach: najlepszy sezon Stefana Huli. "Rozczarowanie i... wielki sukces"